Jaskółki przylatują do Kielc. UMKS-u starcie na szczycie
Hit piątej kolejki II ligi obejrzą w sobotę w Kielcach sympatycy koszykówki. UMKS po niespodziewanej porażce w Warszawie utrzymał się na trzeciej pozycji w tabeli, aby jednak dalej znajdować się w czołówce musi pokonać u siebie bardzo wymagającego rywala, jakim jest o „oczko” lepsza Unia Tarnów.
Długo będą pluć sobie w brody podopieczni Rafała Gila po wyjeździe do stolicy, w której zmierzyli się z rezerwami ekstraklasowej Politechniki. Kielczanie przez trzy kwarty zdecydowanie górowali nad młodymi warszawskimi koszykarzami. Ich przewaga w pewnym memencie wynosiła nawet 17 punktów. Z wygranej jednak cieszyli się gospodarze, którzy dzięki ogromnemu hartu ducha i szczęściu zdołali rzutem na taśmę przegonić bardziej doświadczonych zawodników z Kielc i tym samym zwyciężyli 89:83. - Za wcześnie pomyśleliśmy, że ten mecz jest już wygrany. W końcówce nie dochodziliśmy blisko do strzelców gospodarzy, mimo że przez cały mecz mięli znakomitą skuteczność. Po trzeciej kwarcie nie dobiliśmy przeciwnika, a powinniśmy, bo to za nami przemawiało doświadczenie – mówił dla oficjalnej strony klubu trener Gil.
UMKS mimo bilansu dwóch wygranych i dwóch przegranych nadal znajduje się na wysokim trzecim miejscu w tabeli drugiej ligi. Na kolejne przegrane kielczanie jednak nie mogą już sobie pozwolić, choć łatwo szczególnie w najbliższej kolejce nie będzie. Do naszego miasta przyjeżdża bowiem niewygodny rywal dla naszych koszykarzy – Unia Tarnów, z którą w ostatnich latach UMKS toczył wyrównane boje. W sezonie 2009/2010 „Jaskółki” minimalnie okazały się lepsze w półfinale play-off, a w poprzednich rozgrywkach zespoły zgodnie zaliczyły po domowych zwycięstwach w bezpośrednich pojedynkach.
Dlatego nikt nie ma nic przeciwko jeśli kielczanie u siebie znowu wygrają z tarnowianami. Rywalizacja zapowiada się o tyle ciekawiej, że oba zespoły będą bardzo zmobilizowane, aby zrehabilitować się po porażkach w ostatniej kolejce. Unia bowiem w spotkaniu na szczycie musiała u siebie uznać wyższość PWiK Piaseczno, tym samym „Jaskółki” po raz pierwszy w sezonie zaznali goryczy przegranej i spadli na drugą pozycję w tabeli.
Kto więc okaże się lepszy w potyczce wicelidera i trzeciej ekipy? Oby więcej zimnej krwi zachował kielecki UMKS. Początek sobotniej rywalizacji w hali przy ulicy Żytniej o godzinie 17.
Wasze komentarze