Rekordowy przestój UMKS-u. Seria przerwana
To miał być udany koniec śląskich zmagań UMKS-u Kielce. Po dwóch wyjazdowych wygranych z rzędu kieleccy koszykarze musieli przełknąć gorzką pigułkę w Chorzowie. Kielczanie w kompromitujący sposób oddali rywalom ciężko wypracowaną przewagę z pierwszej połowy.
O tym, że Alba Chorzów do łatwych przeciwników należeć nie będzie, trener UMKS-u Grzegorz Kij przypominał już po ostatnim, wygranym przez UMKS spotkaniu w Rudzie Śląskiej. Tak też było, jednak pretensje o przegraną kielczanie mogą mieć tylko do siebie.
Do przerwy, a także przez większą część trzeciej kwarty wszystko układało się po myśli UMKS-u. Nasz zespół prowadził w 28 minucie spotkania 54:46. Wtedy jednak stało się coś, co na koszykarskich parkietach zdarza się niezwykle rzadko. Kielczanie kompletnie stanęli, dali rywalom, bez odpowiedzi zdobyć 25 punktów z rzędu! W efekcie z ośmiopunktowej przewagi zrobiło się aż siedemnaście "oczek" straty (54:71). Po takim przestoju, trudno było marzyć o wygranej. Tym bardziej, że do końca spotkania pozostawało trzy minuty, a UMKS wciąż był bez zdobyczy punktowej w czwartej kwarcie...
Porażka w Chorzowie zepsuła nieco nastroje kieleckich kibiców. Szansę na rehabilitację podopieczni Grzegorza Kija będą mieli już za tydzień. W środę 4 listopada UMKS podejmuje w hali przy ulicy Żytniej Rosasport Radom. Spotkanie rozegrane zostanie w ramach II rundy Pucharu Polski.
Alba Chorzów - UMKS Kielce 81:67 (17:20, 16:18, 25:16, 22:13)
UMKS: Pilecki 24, Rak 14, Makuch 10, Miernik 6, Gil 6, Bacik 3, Dziura 2, Fąfara 2, Łata 0.