Tygrysice Europy. Nowe wyzwania KSS-u
Piąte miejsce KSS-u Kielce na koniec PGNiG Superligi było sporym zaskoczeniem, ale wygląda na to, że to dopiero początek zmian na lepsze. Kielecki klub otrzymał propozycję występów w europejskich rozgrywkach Challenge Cup i prawdopodobnie skorzysta z tej oferty. Będzie to możliwe dzięki większemu wsparciu miasta i sponsorów.
Dlaczego KSS może zagrać w pucharach? Bo mistrz Polski, Zagłębie Lubin, zdobył także Puchar Polski. Lubinianki powalczą w Lidze Mistrzów, a w Pucharze Zdobywców Pucharów zagra finalista, Vistal Łączpol Gdynia. SPR Lublin zakwalifikował się do Pucharu EHF, a przed KSS-em i AZS-em Politechniką Koszalin otworzyła się furtka występów w Challenge Cup. – To jest dla nas szansa i musimy ją wykorzystać – mówi „Radiu Kielce” prezes KSS-u, Marek Rolak.
To jednak wiąże się ze wzmożonymi wydatkami. Klub miał rozmawiać z przedstawicielami Urzędu Miasta i wszystko wskazuje na to, że będzie mógł liczyć na zwiększone wpływy z miejskiej kasy. Na sukces KSS-u zareagowali także sponsorzy – pierwszy Kolporter, który przez ostatnie lata wspierał tylko drużyny młodzieżowe.
Kolporter będzie sponsorem strategicznym klubu KSS Kielce – taką decyzję podjął Krzysztof Klicki, prezes i właściciel Kolportera. – Kolporter jako sponsor główny wspierał KSS już od 1997 roku – mówi Krzysztof Klicki, prezes Kolportera S.A. – Cieszymy się, że w tym okresie kieleckim piłkarkom ręcznym udało się osiągnąć tyle sukcesów. Z uwagi na wzorcową pracę z dziećmi i młodzieżą zdecydowaliśmy się na zwiększenie naszego zaangażowania w sponsorowanie klubu.
Lina Abramauskaite to jedyne pewne osłabienie KSS-u
– Wsparcie sponsorów jest dla klubu podstawą funkcjonowania, ma ogromne znaczenie dla budowania silnej drużyny, a co za tym idzie – osiągania dobrych wyników sportowych – ocenia Marek Rolak, prezes KSS Kielce. – Postawiliśmy na pracę z młodzieżą i ta strategia realizowana konsekwentnie od wielu lat przynosi teraz efekty. Zarówno nasze juniorki, jak i seniorki to ścisła czołówka polskiej piłki ręcznej – dodaje.
Zarząd KSS-u obecnie intensywnie pracuje nad kształtem drużyny. Najpierw jednak działacze przedłużyli kontrakt z trenerem Zdzisławem Wąsem, co nie było łatwe, bo szkoleniowiec długo negocjował warunki kontraktu. W końcu jednak Wąs doszedł do porozumienia z włodarzami klubu.
I już można stwierdzić, że nie będzie mógł narzekać na większe osłabienia. Na razie wiadomo, że z Kielc odejdzie Lina Abramauskaite, która wraca na Litwę. Z jej rodaczką, Mariją Gedroit wciąż trwają gorączkowe rozmowy, ale w KSS-ie wierzą, że rozgrywająca zdecyduje się pozostać w Kielcach. Sporo mówiło się także o możliwym transferze Mileny Kot do SPR-u Lublin, ale na razie temat ucichł.
Głośno jest za to o zawodniczkach, które mogą trafić do zespołu „Tygrysic”, choć ma razie żadna umowa jeszcze nie została podpisana. Wśród potencjalnych nowych szczypiornistek wymienia się m.in. Bułgarkę Stefkę Agova, Justynę Domnik (Start Elbląg), Joannę Gadzinę (Olimpia Nowy Sącz), Katarzynę Duran (Vistal Łączpol Gdynia) oraz Alinę Wojtas (SPR Lublin).
Źródło: własne, Kolporter, Radio Kielce
Wasze komentarze
Szkoda, że Lina odchodzi. Mam nadzieję, że zamiast sprowadzać zawodniczki z innych klubów, częściej będą grać juniorki w podstawowym składzie. Mam nadzieję, że po wzmocnieniach nie ucierpi uroda drużyny.