Zróbcie hałas! - proszą koszykarze UMKS-u
Sytuacja w UMKS-ie zmienia się jak w kalejdoskopie. Niestety, teraz jest mało korzystna, a widmo degradacji znów zagląda kielczanom w oczy. Dlatego dzisiaj podopieczni Rafała Gila nie tylko mogą, lecz po prostu muszą wygrać u siebie z Limblachem Limanowa. Stawka większa niż życie? Można tak powiedzieć.
Gdy rozmawialiśmy z trenerem Gilem po meczu w Kielcach z MCKiS-em Termo-Rex Jaworzno, ten był pełen optymizmu. – To ogromnie ważne zwycięstwo. Jestem zadowolony, że graliśmy do końca i wygraliśmy. Popełniliśmy błędy, ale wybaczę to zawodnikom. Nie będę im tego wypominał – mówił wtedy.
Jednak już tydzień później, w Radomiu znów musiał uspokajać skołatane nerwy. – Jestem zdruzgotany naszą postawą. Przeszliśmy obok tego meczu, nie jesteśmy drużyną – przyznał zdenerwowany, na gorąco, tuż po spotkaniu.
Dzisiaj – na szczęście - jest już spokojniejszy. - Jestem przekonany, że powtórki z Radomia nie będzie – zapewnia w wypowiedzi dla umkskielce.pl. Ale o tym, że UMKS ma tylko dwa punkty przewagi nad przedostatnim Mickiewiczem Katowice, ani on, ani nikt inny w klubie nie zapomniał. Bo ta pozycja oznacza jedno – degradację.
Limblach to kolejna drużyna, o której można napisać – możliwa do pokonania. Gracze z Limanowej mają raptem dwa punkty przewagi, a do tego kielczanie posiadają po swojej stronie atut własnej hali. – To będzie bardzo ważny mecz. Musimy go wygrać, żeby się utrzymać. Możemy to zrobić dzięki kibicom. Dlatego zachęcam - przyjdźcie, zróbcie hałas i pomóżcie nam! – apeluje na łamach oficjalnej strony klubu, Damian Tokarski.
22-letni skrzydłowy w środę jednak nie zagra, bo musi pauzować za trzecie przewinienie techniczne. Jest to jednak jedyny zawodnik, który nie będzie do dyspozycji trenera Gila. Reszta jest zwarta i gotowa do walki. - Wiadomo, że Limanowa będzie miała przewagę pod koszem w postaci Salomona, a na obwodzie Peciaka, jednak nie mamy wyjścia, musimy wygrać i każdy zdaje sobie z tego sprawę – mówi dla umkskielce.pl szkoleniowiec środowych gospodarzy.
A my możemy tylko zachęcić wszystkich kibiców, by w środowy wieczór wybrali się do hali przy ulicy Żytniej. To jedyne sportowe wydarzenia w Kielcach w tym dniu – warto pomóc. Początek meczu o godz. 19, wstęp bezpłatny.
Wasze komentarze