Błanik po Zagłębiu: pokazałem dziś swój charakter
W 25. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin 1:1. – Skupiamy się na dalszym budowaniu tej serii i cieszymy się, że dziś ona nie została przerwana – powiedział po spotkaniu Dawid Błanik, pomocnik „żółto-czerwonych”.
Skrzydłowy po raz kolejny w trwającym sezonie pokazał się z dobrej strony, wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. To po jego dośrodkowaniu bramkę dającą wyrównanie zdobył bowiem Miłosz Trojak.
– Mój ostatni mecz miał miejsce na wyjeździe z Legią Warszawa. Dłuższy czas gdzieś mnie nie było i byłem poza kadrą. Dziś dostałem szansę i chciałem pokazać, że zasługuję na to, aby być blisko tej drużyny. Myślę, że w jakimś stopniu to mi się dziś udało i pokazałem swój charakter – podkreślił.
Kielczanie przeważali w każdym aspekcie przez całe spotkanie. Jednak dopiero w jednej z ostatnich akcji pokonali Dominika Hładuna. Dlaczego tak długo trwało forsowanie defensywy rywala?
– Zagłębie się mocno cofnęło, ponieważ mieli swój wynik. Oni robili wszystko, aby tylko zapunktować. My musieliśmy sobie radzić za to w ataku pozycyjnym. Koniec końców udało na się zdobyć bramkę i cieszymy się z tego punktu na wyjeździe. Był to ciężki mecz – analizował.
– Uważam, że początek pojedynku w naszym wykonaniu był bardzo dobry. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale to Zagłębie zdobyło bramkę. W związku z tym musieliśmy korygować nasz plan i zdobyliśmy dzisiaj punkt, który bardzo szanujemy. Teraz z czystą głową musimy przygotować się do najbliższego spotkania. Wiemy, jaki to będzie pojedynek, z kim z nim zagramy – dodał.
Kielczanie nie przegrali już od dziewięciu ligowych meczów z rzędu. – Na pewno jest to wynik imponujący, bo to fajny wyczyn. Skupiamy się na dalszym budowaniu tej serii i cieszymy się, że dziś ona nie została przerwana. Idziemy dalej tą drogą – podsumował Dawid Błanik.
Kolejny pojedynek „żółto-czerwoni” rozegrają dopiero po przerwie reprezentacyjnej w niedzielę (30 marca). Domowe starcie z Radomiakiem Radom rozpocznie się o godzinie 12.15.
Fot. Mateusz Kaleta