Trojak o kolegach z drużyny: Jest dużo młodych zawodników, którzy dorośli do gry w Ekstraklasie
W 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Cracovią. – Uważam, że mamy na tyle jakości, żeby na spokojnie tam wygrać – powiedział przed spotkaniem Miłosz Trojak, obrońca „żółto-czerwonych”.
Defensor został nominowany do najlepszej „jedenastki” 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy za występ w spotkaniu przeciwko Motorowi Lublin. Jest to czwarte tego typu wyróżnienie dla gracza „żółto-czerwonych” w sezonie 2024/2025, a pierwsze dla popularnego „Troja”.
– Na pewno cieszę się z tego wyróżnienia, ale cały nasz zespół zagrał bardzo dobrze. Zagraliśmy drużynowo, jako kolektyw i to zwycięstwo było w pełni zasłużone. Może końcówka nie była taka, jaką byśmy sobie wymarzyli, jednak to też pokazuje charakter drużyny, że potrafi w tych złych momentach bardziej się scalić – zaznaczył.
W ostatnich czerech potyczkach Korona straciła zaledwie jedną bramkę (w meczu przeciwko Legii Warszawa). Jaki był powód tej przemiany?
– Wydaje mi się, że potrzebny był nam okres przygotowawczy. Tam trenerzy kładli duży nacisk na tę defensywę. Można nawet powiedzieć, że 3/4 okresu przygotowawczego to właśnie okres spędzony w niskiej obronie. Poprawiliśmy automatyzmy, które szwankowały w poprzedniej rundzie. Każdy z zawodników wie, co ma robić w tej obronie. Jeżeli do ataku wychodzi wahadło, to wiem, że muszę zająć jego pozycję. Automatycznie z Bartkiem Smolarczykiem i Pau Restą przechodzimy do czwórki. Myślę, że właśnie takie przygotowania były bardzo potrzebne. Dzięki nim się scaliliśmy – analizował.
– Uważam, że w tej lidze można dużo ugrać obroną. Trener Marek Papszun powiedział, że grając na zero z tyłu, statystycznie wychodzą dwa punkty na mecz. No to jeśli będziemy grali właśnie tak, to na pewno się w tej Ekstraklasie utrzymamy – uzupełnił.
Przed Koroną konfrontacja z Cracovią, która zajmuje 5. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ekipa Dawida Kroczka w 20 rozegranych meczach dziewięciokrotnie pokonywała rywali, sześć razy dzieliła się z nimi punktami, a pięciokrotnie schodziła z boiska pokonana. Cracovia notuje jednak w tym momencie serię bez zwycięstwa w Ekstraklasie, która liczy sobie aktualnie sześć meczów (ostatnia wygrana to 3 listopada 2024 roku 2:1 na wyjeździe z Lechią Gdańsk).
– Na pewno Cracovia jest bardzo dobrym zespołem. To paręnaście lat doświadczenia w Ekstraklasie. Mają w składzie zawodników z dużą jakością. Dziś (w środę 12 lutego) mieliśmy ich analizę. Dwa ostatnie spotkania pokazały, jaki mamy potencjał, udowadniając moje słowa sprzed kilku miesięcy. Jest dużo młodych zawodników, którzy dorośli do gry w Ekstraklasie. Już na obozie widziałem, że bardzo dobrze wygląda Miłosz Strzeboński, zaczął się całkowicie inaczej prowadzić. Chce zawalczyć o swoją przyszłość i udowadnia, że przy braku Yoava Hofmeistera przejął jego rolę i nie oddał łatwo miejsca w składzie – stwierdził.
Kto jest faworytem najbliższej potyczki? – Cracovia z pewnością jest faworytem, z tytułu, chociażby gry na własnym stadionie. My jednak mamy swoją jakość i będziemy jechać tam, aby wygrać to spotkanie – skwitował były gracz Odry Opole czy Ruchu Chorzów.
Cracovia ma w swoich szeregach Benjamina Källmana. 26-letni środkowy napastnik w 21 meczach zdobył dwanaście goli. Fin do swojego dorobku dorzucił jeszcze aż siedem asyst przy trafieniach swoich kolegów. Jak go zatrzymać? – Każdy mecz jest sprawdzianem dla zawodników. Mieliśmy ich analizę i wiemy z niej, jak grają ich napastnicy. Källman jest bardzo dobrym zawodnikiem, jest silny szybki i interesuje się nim Legia Warszawa. Ja twierdzę jednak, że mamy bardzo dobrych zawodników, którzy spokojnie sobie poradzą z nim i resztą piłkarzy Cracovii – podkreślił.
Korona rozegrała dwa starcia w 2025 roku. Remis 1:1 z Legią Warszawa i zwycięstwo 1:0 z Motorem Lublin sprawiły, że podopieczni Jacka Zielińskiego wydostali się ze strefy spadkowej. Kielczanie jako jedna z niewielu ekip nie poniosła jeszcze porażki wiosną, wliczając do bilansu grudniowy bezbramkowy remis z Pogonią Szczecin.
– Dla nas najważniejszy jest każdy najbliższy mecz, a w tym wypadku Cracovia. Nie patrzymy w aktualną tabelę. W nią dopiero będziemy zerkać po ostatnim meczu, bo drużyny, które tak robią spadają na końcu z ligi. Aktualnie skupiamy się na rywalizacji z „Pasami”, bo te punkty są nam bardzo potrzebne. Mam nadzieję, że spotkania z Legią i Motorem wleją w nas jeszcze więcej optymizmu, pozytywnej agresji i pokażemy jeszcze wyższe umiejętności – skwitował.
Kielczanie stawiają przed sobą ambitny cel zdobycia kompletu punktów w najbliższym pojedynku.
– To będzie Korona walcząca od pierwszej do ostatniej minuty o trzy punkty. Tylko po to tam jedziemy. Nie wybieramy się tam po remis, tylko po komplet „oczek”. Uważam, że mamy na tyle jakości, żeby na spokojnie tam wygrać. Wiemy, że Cracovia jest dobrym zespołem, ale my mamy swój plan, który mam nadzieję, zrealizujemy – podsumował Miłosz Trojak.
Piątkowy (14 lutego) mecz Cracovia – Korona rozpocznie się o godzinie 18.00.
Fot. Mateusz Kaleta