Zieliński o Cracovii: Gra solidnie, strzela sporo bramek i dysponuje bardzo dużą siłą ognia
W 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Cracovią. – Teraz jestem trenerem Korony i zrobię wszystko, aby to Korona była górą – powiedział przed spotkaniem Jacek Zieliński, trener „żółto-czerwonych”.
W ostatnich meczach z Legią i Motorem nie zagrało dwóch podstawowych zawodników Yoav Hofmeister i Konrad Matuszewski. Po meczu z Legią chorzy byli Shuma Nagamatsu, Wiktor Długosz oraz Marcus Godinho (o sytuacji kadrowej przed Cracovią możesz przeczytać TUTAJ). Czy w składzie kielczan pojawią się roszady?
– To zobaczymy w piątek. Na razie to, co się dzieje na boisku, to jak nasza drużyna wygląda, nie pcha nas do zmian. Oczywiście przyglądamy się zawodnikom na treningach, ale na chwilę obecną wygląda to dobrze – podkreślił.
– Nie jestem zwolennikiem przysłowia, że zwycięskiego składu się nie zmienia. To jest skład sprzed tygodnia. W jego trakcie następują różne rzeczy i trzeba się temu bacznie przyglądać. Dzień przed meczem lub w dniu meczu zdecydujemy, jak będzie wyglądał nasz skład. Mamy szersze pole manewru i to jest najważniejsze – dodał.
Obrońca Korony Kielce Miłosz Trojak został nominowany do najlepszej „jedenastki” 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy za występ w spotkaniu przeciwko Motorowi Lublin. Jest to czwarte tego typu wyróżnienie dla gracza „żółto-czerwonych” w sezonie 2024/2025. Jak szkoleniowiec zespołu zapatruje się na tego rodzaju wyróżnienia?
– Bardzo się cieszę, że Miłosz został doceniony. Od dłuższego czasu gra na równym poziomie i nie schodzi z pewnego pułapu. To pewien rodzaj docenienia zasług tego chłopka. W tym momencie to jeden z najbardziej doświadczony graczy w Koronie i jej kapitan. Cieszę się z tego, że Miłosz dostał taki sygnał w tej kolejce – stwierdził szkoleniowiec.
Przed Koroną konfrontacja z Cracovią, która zajmuje 5. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ekipa Dawida Kroczka w 20 rozegranych meczach dziewięciokrotnie pokonywała rywali, sześć razy dzieliła się z nimi punktami, a tylko pięciokrotnie schodziła z boiska pokonana. Krakowianie mają na koncie 33 zdobyte punkty, „Pasy” tracą cztery „oczka” do trzeciego Rakowa Częstochowa i mają aż 14 przewagi nad strefą spadkową. – Oczywiście nie będę mówił, że to mecz z podtekstem czy czymś w tym rodzaju, ale na pewno z sentymentem. W Cracovii spędziłem pięć lat, 176 spotkań na ławce trenerskiej zespołu „Pasów” odcisnęło jakieś piętno. Mam fajne wspomnienia i duży szacunek dla klubu, kibiców i tego co działo się w Krakowie. Jednak teraz jestem trenerem Korony i zrobię wszystko, aby to Korona była górą – opisał 63-latek.
W rundzie jesiennej kielczanie przegrali 0:2. 10 sierpnia bramki przy Ściegiennego zdobyli Virgil Ghiță i Mick van Buren. – W tym pierwszym pojedynku miałem dwa dni na przyjrzenie się zespołowi. Nie ukrywam, że wtedy Cracovia pokazała nam miejsce w szeregu. Jednak minęło od tego momentu trochę czasu i zobaczymy, jak to będzie wyglądać teraz w Krakowie – uzupełnił.
Czy Korona pała chęcią rewanżu? – To jest raz, dwa nasza sytuacja w tabeli też warunkuje, że w każdym spotkaniu musimy walczyć o trzy punkty. Nie możemy odpuszczać nikomu, wszyscy przeciwnicy są tak samo ważni czy to z górnej, czy dolnej połowy tabeli. W każdym meczu tak będziemy do tego podchodzić – zaznaczył.
Zieliński chwali swoich byłych podopiecznych. – Cracovia teraz jest w miarę stabilną drużyną, bo nie zdarzają im się spektakularne wpadki. Gra solidnie, strzela sporo bramek i dysponują bardzo dużą siłą ognia. Källman jest w świetnej dyspozycji, ale tam też jest paru innych zawodników. Czeka nas z pewnością ciężki spotkanie. Zdajemy sobie sprawę z tego gdzie jedziemy, ale podobnie jak przed meczem z Legią mówię, że jedziemy tam bez żadnych kompleksów – analizował.
Czy zwycięstwo Korony w najbliższej potyczce będzie zdaniem szkoleniowca sensacją? – Trudno mi powiedzieć. O tym będą decydować fachowcy, dziennikarze, prognozy. My te trzy punkty, jeśli tak by wyszło, będziemy traktować jak każdy kolejny mecz – podkreślił.
Wczoraj (we wtorek 11 lutego) poinformowano, że Mariusz Siewierski i grupa powiązanych z nim inwestorów zainteresowana jest kupieniem Korony. Sam były agent Roberta Lewandowskiego ciepło wypowiedział się o Jacku Zielińskim. – Drużyna jest w świetnych rękach. Trenera Zielińskiego znam od lat. Dzisiaj pierwszy raz mnie zobaczył w nowej roli. Bardzo go cenię. Dziś Korona ma jednego z lepszego trenerów w Ekstraklasie, o ile nie najlepszego. Z wyczuciem piłki, a także z sukcesami jak mistrzostwo z Lechem Poznań. Zaczyna to bardzo dobrze wyglądać. Z Legią mogliśmy się pokusić o zwycięstwo, z Motorem zagraliśmy, tak że mamy cztery punkty na koncie. To też było jednym z powodów naszej inwestycji, że tutaj gra dużo młodzieży – wskazywałł Siewierski. Jak zapatruje się na to sam szkoleniowiec?
– Rozwijając ten temat, to chodziliśmy razem do szkoły średniej w Tarnobrzegu. Studiowaliśmy również razem na AWF-ie w Warszawie. Znamy się więc już od ponad 40 lat. Utrzymujemy ze sobą dosyć bliski kontakt. Jednakże wczoraj też byłem zaskoczony widokiem Mariusza. O innych sprawach się nie wypowiadam, ponieważ nie mam takich informacji – skwitował.
Na debiut w „żółto-czerwonych” barwach nadal czeka Konstantinos Sotiriou. Jak wygląda jego sytuacja? – On przyszedł do nas w specyficznym momencie, w którym struktura defensywy była w miarę wykrystalizowana. Z tego względu nie było możliwości jakiegoś grzebania w niej. Ma jednak duże umiejętności piłkarskie i to będzie chłopak, który będzie naszym wzmocnieniem. Musi jendak poczekać na swoją szansę. Ci zawodnicy, których obecnie mam w składzie wyglądają nieźle. On po prostu czeka, a to najczystsza zdrowa rywalizacja – zakończył Jacek Zieliński.
Piątkowy (14 lutego) mecz Cracovia – Korona rozpocznie się o godzinie 18.00.
Fot. Mateusz Kaleta