Surgiel przed Gwardią: To szansa na złapanie trochę formy dla tych, którzy mniej grają
W ćwierćfinale Orlen Pucharu Polski Industria Kielce zmierzy się w Hali Legionów z COROTOP Gwardią Opole. – Nawet szkoda, że nie ma jeszcze meczu w weekend – powiedział przed spotkaniem Cezary Surgiel, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Szczypiorniści drużyny 20-krotonych mistrzów Polski powrócą na parkiet w Hali Legionów po 47 dniach od ligowego meczu z Zagłębiem Lubin. Od drugiego tygodnia stycznia kielczanie przygotowywali się na własnych obiektach do drugiej części sezonu. W gronie zawodników, którzy nie byli na mundialu znaleźli się m.in. Tomasz Gębala, Szymon Sićko, czy Artsem Karalek.
– Wszystkim, którzy nie byli na Mistrzostwach Świata, brakuje gry i rytmu meczowego. Na to wszyscy czekaliśmy, po to też trenowaliśmy, wzmacniając się przez cały styczeń. Chcemy odpocząć od treningów motorycznych i rozegrać jakieś spotkanie – wskazał.
Zawodnicy Industrii już sześć dni później (12 lutego) rozegrają bardzo ważną potyczkę w Lidze Mistrzów z Magdeburgiem. Konfrontacja z Gwardią ma być więc swoistym przetarciem przed „Gladiatorami”.
– Nawet szkoda, że nie ma jeszcze meczu w weekend. To zawsze jakaś dodatkowa mobilizacja i możliwość, aby się sprawdzić. To szansa na złapanie trochę formy dla tych, którzy mniej grają. Wiadomo, że gracze, którzy byli na mundialu, są w trochę innej formie, pozostając w rytmie meczowym. Z kolei dla nas to ważne. Każdy taki mecz to sprawdzian i dodatkowy plus dla nas – zaznaczył wychowanek klubu.
Industria Kielce w rozgrywkach o krajowy puchar nie radzi sobie najlepiej. Trzy lata z rzędu w finałach lepsza okazywała się Orlen Wisła Płock. Rywalem w walce o Final Four tegorocznych zmagań będzie COROTOP Gwardia Opole, która w 1/8 finału wyeliminowała Zepter KPR Legionowo (23:18). Czego należy się spodziewać po drużynie ze stolicy województwa opolskiego?
– Na pewno nie odpuszczą, bo pokazali to w Legionowie. Pomimo tego, że ci wiodący zawodnicy w większości odpoczywali to i tak potrafili wygrać ten mecz i awansować dalej. Dlatego musimy się dobrze przygotować na nich i co ważne nie lekceważyć tego młodego zespołu – zakończył Cezary Surgiel.
Czwartkowe (6 lutego) spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.00.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga