Lijewski po Górniku: nasza drużyna wyszła bardzo mocno zmobilizowana
W 16. kolejce Industria Kielce wygrała domowy mecz z Górnikiem Zabrze 40:25. – Wydaje mi się, że tempo zarówno w ataku jak i w obronie było za duże dla Górnika – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Już w 9. minucie po bramce Dylana Nahiego gospodarze wyszli na trzybramkowe prowadzenie, którego nie oddali do końca potyczki. – Dzisiaj nasza drużyna wyszła bardzo mocno zmobilizowana i od początku narzuciła swój styl gry. To taki styl, którego oczekujemy z Tałantem przed każdym kolejnym spotkaniem. Wydaje mi się, że tempo zarówno w ataku jak i w obronie było za duże dla Górnika. Nie chcę wchodzić tu w szczegóły, dlaczego zabrzanie grają tak, a nie inaczej, ale widać, że przechodzą jakiś kryzys – analizował.
Po jednej z akcji zadrżały serca fanów 20-krtoniych mistrzów Polski gdy po zderzeniu z jednym z rywali za kolano złapał się jeden z liderów zespołu Arkadiusz Moryto. – Cieszę się, że wszyscy zawodnicy pograli. Także z tego, że to stłuczenie kolana, które doznał na początku drugiej części Arek nie wygląda tak groźnie jak na początku się wydawało. Teraz w zdrowiu możemy przygotowywać się do kolejnego pojedynku w czwartek – zaznaczył 41-latek.
Chociaż w protokole meczowym był awizowany Miłosz Wałach, to jednak nie pojawił się on na parkiecie Hali Legionów. – Dzisiaj podczas porannego rozruchu na siłowni przy ćwiczeniu ze sztangą „spięły” go plecy. Nie chcieliśmy ryzykować dalszego pogłębienia się tego urazu. Z tego powodu Miłosz został odsunięty od składu na ten mecz – zakończył Krzysztof Lijewski.
Kolejnym przeciwnikiem „żółto-biało-niebieskich” będą Azoty Puławy. Spotkanie 17. serii gier zostanie rozegrane na Lubelszczyźnie w najbliższy czwartek (19 grudnia) o godzinie 20.30.
Polecamy również: Żaneta Kosmala Fotograf Kielce
Fot. Patryk Ptak