Fornalczyk po premierowym golu: Mam nadzieję, że ten worek się rozwiązał
W 17. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 2:4. – Tak na gorąco nie wiem, co się stało – powiedział Mariusz Fornalczyk, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Kielczanie zagrali dwie różne połowy. W pierwszej stoczyli wyrównany bój z rywalem natomiast w drugiej całkowicie oddali inicjatywę rywalom, czego efektem były aż cztery stracone gole. – Po pierwszej połowie wyglądało to dobrze. Tak na gorąco nie wiem, co się stało. Będziemy to analizować ze sztabem na tygodniu. Wyrównana pierwsza połowa, ale w drugiej coś się zadziało i dostaliśmy cztery bramki. Dwie udało nam się strzelić, ale było już za późno, żeby dogonić Górnika – zaznaczył.
– Tak jak powiedziałem, nie wiem, z czego to wynika. Na każdy mecz wychodzimy zmobilizowani tak samo, chcemy wygrywać, ale nie wiem, czemu się to nie udaje, na naszym stadionie – uzupełnił młodzieżowy reprezentant Polski.
Wychowanek Polonii Bytom w końcu zdobył bramkę w koszulce z koroną na piersi, potrzebował do tego 28 spotkań. Czy fani mogą liczyć na lepszego „Fornala”? – Pracowałem cały czas na te liczby. Nie udawało mi się, lecz dziś pokazałem, że potrafię i umiem. Mam nadzieję, że ten worek się rozwiązał, będę dawał coraz więcej tych liczb i to przyniesie skutek w postaci trzech punktów dla Korony – wskazał.
W ostatnich meczach nominalny skrzydłowy jest ustawiony na pozycji numer dziesięć. Jak układa mu się współpraca z podstawowym napastnikiem Korony Adrianem Dalmau?
– Dobrze współpracuje mi się z Adrianem, bo strzela bramki, choć jeszcze nie po moich podaniach. Mam nadzieję, że to był ten przełomowy mecz, wiadomo, że nie ze względu na wynik, ale na moją liczbę. Mam też nadzieję, że będę mógł mu asystować – zakończył Mariusz Fornalczyk.
Kolejne starcie „Koroniarze” rozegrają w ramach Pucharu Polski w najbliższą środę (1 grudnia). O godzinie 18.00 na Exbud Arenie podejmą Widzew Łódź. 9 grudnia „żółto-czerwoni” zakończą natomiast zmagania w 2024 roku potyczką z Pogonią Szczecin. Ligowy mecz z „Portowcami” rozpocznie się o 19.00.
Fot. Grzegorz Ksel