Dujszebajew po Aalborgu: Nie pozostaje nam nic innego jak przeprosić kibiców
W 9. kolejce Ligi Mistrzów Industria Kielce przegrała na wyjeździe z duńskim Aalborg Håndbold 26:34.– Myślę, że nie daliśmy z siebie wszystkiego, co możemy – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Po pierwszych dziewięciu minutach gry wicemistrzowie Polski przegrywali aż 0:5. – Mogę powiedzieć, że zaczęliśmy bardzo źle. Problem polegał na tym, że mieliśmy cztery albo pięć rzutów ze stuprocentowych sytuacji, ale żadnej z nich nie wykorzystaliśmy trafiając w słupek, bramkarza czy cokolwiek innego nam w tym przeszkodziło. Nasza ogólna nieskuteczność w ataku była głównym problemem. Od razu w tych pierwszych minutach daliśmy im zbudować taką przewagę, którą ciężko było nadrobić – wskazał.
Kielczanie ruszyli w pogoń na początku drugiej połowy jednak siła ekipy Simona Dahla była nie do zatrzymania.– W drugiej połowie poprawiliśmy wynik, doprowadziliśmy do trzech bramek straty. Znów jednak mieliśmy taki moment braku skuteczności i za dużo daliśmy sobie rzucić bramek. Ogólnie myślę, że druga połowa to głównie nasze starania, ale przy takim wyniku było nam ciężko przy tak komfortowej grze rywali. Nie pozostaje nam nic innego jak przeprosić kibiców. Myślę, że nie daliśmy z siebie wszystkiego, co możemy. To nie był nasz dzień. Wiemy, jednak że najbliższy mecz będzie dla nas jak finał – skwitował kapitan Industrii.
– My oczywiście szanowaliśmy rywala, oni w ubiegłym sezonie przegrali finał Ligi Mistrzów jedną bramką. Oczywiście, że możemy powiedzieć iż byli faworytem w dzisiejszym spotkaniu, jednak my nie zagraliśmy na swoim poziomie – analizował Hiszpan.
Już w najbliższą sobotę (30 listopada) „żółto-biało-niebiescy” zagrają w Hali Legionów z KGHM Chrobrym Głogów. Początek pojedynku zaplanowano na godzinę 16.00.
– Podjedziemy do niego jak do każdego innego meczu . Najpierw chcemy wrócić do domu i się uspokoić. Pracujemy dalej by wstać i wiemy, że ten mecz będzie potrzebny do złapania pewności przed środą. Wiemy, że wtedy spotkanie z Kolstad będzie dla nas jak finał – zakończył Alex Dujszebajew.
Wspomniane kolejne starcie w Lidze Mistrzów odbędzie się w środę 4 grudnia. Kielczanie zmierzą się wówczas przy ulicy Leszka Drogosza z norweskim Kolstad (początek o godzinie 18.45).
Fot. Patryk Ptak