Lijewski przed Aalborgiem: Zagrożenie rzutami z drugiej linii jest nam potrzebne, jak powietrze do oddychania
W 9. kolejce Ligi Mistrzów Industria Kielce zmierzy się na wyjeździe z duńskim Aalborg Handbold. – Żeby wygrać i myśleć w ogóle o tym, musimy wszystko zrobić podwójnie – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Sensacyjnie w ostatniej kolejce Orlen Superligi kielczanie mieli problemy z PGE Wybrzeżem Gdańsk (o których szerzej piszemy TUTAJ). Czy nieoczekiwanie emocjonujące starcie w Ergo Arenie może przełożyć się na najbliższą konfrontację w Lidze Mistrzów?
Optymista powie, że to dobrze, iż w Gdańsku było nerwowo. W tych ciężkich momentach w niedzielnym meczu zagraliśmy bardzo mądrze, zespołowo i ten wynik odwróciliśmy na naszą stronę. Z kolei pesymista stwierdzi, że jak słabo grasz w polskiej lidze i tracisz siły z drużyną, która ma młodych zawodników z zupełnie innymi aspiracjami od nas, to jak może być dobrze w Lidze Mistrzów? Ja jestem z natury optymistą, więc biorę tylko ten pierwszy wariant pod uwagę.
Przed wicemistrzami Polski potyczka z Aalborgiem. Kilka tygodni temu zespół Maika Machulli okazał się lepszy od „Iskry” wygrywając w Hali Legionów 28:35. To właśnie w drużynie gospodarzy najbliższego starcia eksperci upatrują faworyta tej potyczki
Grając u siebie, będą na pewno faworytem. Wydaje mi się jednak, że mają więcej do stracenia niż my. Oni muszą wygrać, my także chcemy to robić, bo chcemy wyjść z naszej grupy. Wszyscy wiemy, jak ciężką rywalizację w tej fazie mamy, że każde zwycięstwo daje dużo, a porażka także wiele zabiera. Żeby wygrać i myśleć w ogóle o tym, musimy wszystko zrobić podwójnie. Obrona musi być bardziej skoncentrowana oraz mobilna, także atak musi być skuteczniejszy, a także kontrataki dwukrotnie szybsze. Jeśli uda nam się to zrobić to o dobry wynik będzie o wiele łatwiej niż wówczas gdybyśmy tego nie zrobili.
Nieoczekiwanie tuż po pierwszym meczu z kielczanami doszło do zmiany szkoleniowca w ekipie mistrzów Danii. Wspomnianego wcześniej Machullę zastąpił na stanowisku Simon Dahl
Myślę, że w trakcie sezonu nie działa efekt nowej miotły. Nie można za wiele zmienić, bo grozi to zburzeniem szkieletu drużyny. Może są jakieś małe poprawki czy zmiany, ale to nie rzutuje na pełny obraz ich gry. Jest to z pewnością ekipa bardzo mocna z reprezentantami krajów, szczególnie skandynawskich. Niklas Landin powoli wraca do ich bramki, a to jest facet, którego przedstawiać nie trzeba. To ekipa mocna, grająca bardzo dobrze w sytuacjach jeden na jeden, posiadająca dobrą technikę użytkową z niespodziewanymi rzutami bieżnymi czy z drugiej linii. Ma także bardzo dobrych skrzydłowych, a także silnych obrotowych. To tak naprawdę drużyna kompletna. Grając przed własną publicznością, na pewno będzie bardzo trudna do pokonania.
20-krotni mistrzowie Polski pałają rządzą rewanżu za potknięcie z 6. kolejki rozgrywek
Każdy z nas pamięta tamto spotkanie. Wiemy, jak to nas bolało, nie zwykliśmy przegrywać przed własną publicznością tak wysoko. Wiemy, gdzie popełniliśmy błędy i w najbliższej potyczce postaramy się je wyeliminować. Na pewno chcemy się zrewanżować, ale to też nie jest tak, że to punkt przewodni. Wystarczy, że wygramy tam jedną bramką, żeby te punkty zdobyć.
W ostatnich spotkaniach dość nieoczekiwanie dłuższe fragmenty w fazie ofensywnej spędza Tomasz Gębala. Lider „żółto-biało-niebieskiej” defensywy w konfrontacjach przeciwko Pickowi Szeged oraz Wybrzeżu Gdańsk rzucał ważne gole
Jeśli Tomek tylko jest zdrowy to jest bardzo przydatnym zawodnikiem w talii Tałanta Dujszebajewa. Wiemy, że jego ulubioną stroną jest obrona, ale w ostatnich meczach pokazuje też, że drzemie w nim duży potencjał również na atakowanej połowie. Nie ukrywamy, że będziemy liczyć na niego także w najbliższych meczach nie tylko w obronie, ale też i ataku. Zagrożenie rzutami z drugiej linii jest nam potrzebne, jak powietrze do oddychania, a Tomek nam to zapewnia.
Fani zespołu ze stolicy regionu świętokrzyskiego zastanawiają się, czy seria porażek w Lidze Mistrzów w kieleckiej Hali Legionów oraz kłopoty w potyczce z Wybrzeżem są efektem kryzysu mentalnego zespołu Tałanta Dujszebajewa
Determinacja będzie kluczowa jeśli chodzi o najbliższe spotkanie. Wierzę, że jak chłopaki usłyszą hymn Ligi Mistrzów przed pierwszym gwizdkiem to ta adrenalina i przyspieszone tętno spowoduje, że wejdą w ten mecz w stu procentach skoncentrowani.
Środowy (27 listopada) pojedynek Aalborg Handbold – Industria Kielce rozpocznie się o godzinie 18.45.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga