Mamla przed GKS-em: U siebie na pewno jest to bardzo mocny zespół
W 14. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra z GKS-em Katowice. – Teraz będziemy jechali po trzy punkty, aby odkuć się w lidze – powiedział Rafał Mamla, bramkarz „żółto-czerwonych”.
Młodzieżowiec znów błysnął w pucharowym pojedynku. Tym razem w wygranym 3:1 starciu z rezerwami Lecha Poznań obronił rzut karny, czym walnie przyczynił się do awansu. – Jak najbardziej. Rywalizacja między mną a Xavierem jest na bardzo wysokim poziomie. Dajemy z siebie sto procent na treningach i to widać. Razem sobie pomagamy, także jak najbardziej – wskazał.
Czy wiadomo już, kto wystąpi między słupkami Korony w pojedynku z GKS-em? – Nie mam jeszcze takiej informacji. Pewnie będzie to wiadomo dzień przed meczem. Nie zawsze tak jest, ale wtedy przymierzamy się często do składów, ostatecznie wiadomo, że wyjdzie ten, który będzie wówczas bronił. Ta decyzja będzie podjęta dosłownie przed samym meczem – zaznaczył golkiper.
Kielczanie w najbliższy poniedziałek zakończą maraton meczów wyjazdowych, podczas którego rozegrali dotychczas pojedynki z Jagiellonią Białystok (1:3) oraz pucharowy z rezerwami Lecha Poznań (3:1). W lidze zanotowali ostatnio dwie porażki, doliczając do tego domową potyczkę z Piastem Gliwice (0:2).
– Wiemy, jaka jest sytuacja. Nie do końca szło w lidze po naszej myśli. Puchar poprawił nastrój w szatni i dodał nam trochę otuchy. Wiadomo, też, że to drugi zespół, jednak nie zawsze z takimi rywalami łatwo jest grać. To jednak poziom trzeciej ligi, presją jest też większa, ale fajnie, że wygraliśmy. Teraz będziemy jechali po trzy punkty, aby odkuć się w lidze – podkreślił wychowanek Granatu Skarżysko-Kamienna.
Najbliższy rywal Korony, czyli GKS Katowice to najwyżej plasująca się drużyna spośród beniaminków. W dotychczasowych trzynastu potyczkach zdobył szesnaście punktów i zajmuje 10. miejsce w tabeli. W meczach domowych podopieczni Rafała Góraka zdobyli dziewięć oczek, dzięki dwóm zwycięstwom (z Jagiellonią Białystok i Pogonią Szczecin 3:1) oraz trzem remisom (przeciwko Motorowi Lublin 0:0, Widzewowi Łódź 2:2 i Śląskowi Wrocław 0:0).
– U siebie na pewno jest to bardzo mocny zespół. Łatwo punktów nam nie oddadzą, ale zobaczymy. Na pewno będziemy się bardzo starali przywieźć trzy punkty do Kielc – zakończył Rafał Mamla.
Początek poniedziałkowego (4 listopada) spotkania GKS-u Katowice z Koroną Kielce o godzinie 18.00.
Fot. Maciej Urban