[CKsportowe historie] Sobolewski uciszył Reymonta. Korona lepsza od Wisły
W meczu 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2011/2012 Korona Kielce pojechała do Krakowa na mecz z Wisłą. „Żółto-czerwoni” chcieli dobrze rozpocząć rundę wiosenną potyczką z uczestnikiem Ligi Europy UEFA.
Przed spotkaniem trener Leszek Ojrzyński miał do dyspozycji szeroką kadrę. – Na różne wydarzenia boiskowe możemy odpowiednio zareagować. Mam nadzieję, że pierwszy skład wniesie jakość gry, ale też liczę na rezerwowych, którzy wychodząc z ławki mają dodatkową mądrość, bo obserwują potyczkę i mogą to potem wykorzystać.
– Poza Hernanim, który odszedł do Szczecina, mamy komplet bogactwa, z czego się cieszę. Mam spokojną głowę. Z Jagiellonią potrafiliśmy wygrać bez trzech podstawowych graczy, więc uważam, że dysponujemy dobrym zespołem – przyznawał trener „złocisto-krwistych.
Z kolei Wisła Kraków na początku 2012 roku nie wygrała – w T-Mobile Ekstraklasie i Lidze Europejskiej zanotowała bowiem trzy remisy. „Biała Gwiazda” odpadła z pucharów po dwumeczu ze Standardem Liege (1:1 u siebie 0:0 na wyjeździe). W ekipie Kazimierza Moskala zabrakło Marko Jovanovicia, Ivicy Ilieva i Osmana Chaveza oraz zawieszonego dyscyplinarnie do końca sezonu Patryka Małeckiego.
– Lubimy grać takie ciężkie gatunkowo mecze. Większa presja, to i większa mobilizacja w zespole – zapewniał przed potyczką Kamil Kuzera, kapitan kielczan.
– Skład jeszcze nie jest ustalony. Mamy jutro jeszcze jedne zajęcia i wtedy pewnie trener będzie miał w głowie jedenastkę. Każdy chce grać, ale decyzja należy do szkoleniowca. Ktokolwiek jednak wybiegnie na murawę, to zostawi na nim całe serducho – wskazał Paweł Golański.
W 49. minucie Michał Czekaj z Wisły został wykluczony z gry za drugą żółtą kartkę. Dziesięć minut później wydarzyło się to: SOBOL!!!!!!!!!! Co za akcja, co za gol. Co za radość! Sobol zakręcił, minął w polu karnym jednego z obrońców Wisły, znalazł się sam na sam przed Pareiko, i pewnym, wymierzonym, strzałem pokonał golkipera gospodarzy – opisaliśmy zwycięską akcję w naszej relacji.
Co ciekawe, był to pierwszy gol „Sobolka” od 14 maja 2011 roku, kiedy to strzelił w domowym meczu z Arką Gdynia 1:0. Jak się później okazało opisany gol przy Reymonta był to jedyną bramką w tamtym pamiętnym spotkaniu.
– Przyjechaliśmy do jaskini lwa. Mieliśmy swoje założenia i zrealizowaliśmy je, choć na pewno nie w stu procentach. Tak wspaniale nie było, ale na pewno w dużym stopniu udało nam się wykonać pewne rzeczy. Czuliśmy się na boisku w miarę dobrze, a Bozia dała nam trzy punkty. Możemy tylko cieszyć się z tego zwycięstwa, ale spokojnie, nikt mocno głów nie zadziera do góry. Dalej twardo stąpamy po ziemi i gramy o utrzymanie – zapewniał po spotkaniu Maciej Korzym.
Trzy punkty Korona zdobyła po wspaniałej akcji, którą niezbyt mocnym, ale technicznym i precyzyjnym strzałem wykończył Paweł Sobolewski. Przy tej sytuacji ładną asystą, po zagraniu piętą, popisał się Jacek Kiełb, ale to „Sobol” spisał się wprost wyśmienicie. – Bramka jak bramka, co tu więcej mówić – mówił skromny autor gola. – Jak smakuje? Wprawdzie jej nie jadłem, ale wyśmienicie! Nie wiem, czy zagrałem dobrze, bo nie lubię siebie oceniać, ale jeżeli tak niektórzy uważają, to bardzo im za to dziękuję. Mnie najbardziej cieszy zwycięstwo. Wszyscy wiemy, jak ważne są mecze z Wisłą dla naszych kibiców, ale dla nas samych też. To cenny triumf – podsumował skrzydłowy.
Wisła Kraków – Korona Kielce
0:1 (0:0)
59’ Sobolewski
Wisła: Pareiko – Jovanović (70’ Genkow), Jaliens, Czekaj, Lamey – Kirm (52’ Bunoza), Wilk, Jirsák (82’ Núñez), Garguła, Melikson – Biton.
Korona: Małkowski – Golański, Staňo, Malarczyk, Lisowski – Korzym (79’ Gołębiewski), Vuković, Jovanović, Sobolewski, Kiełb (69’ Lech) – Jamróz (46’ Kuzera).
Żółte kartki: Wilk, Czekaj, Jovanović – Korzym, Malarczyk, Lisowski.
Czerwona kartka: Michał Czekaj (Wisła) za dwie żółte
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 13 550.
Cały mecz:
Przypomnijmy nasz archiwalny reportaż:
Kulisy spotkania autorstwa Michała Siejaka:
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU WISŁA KRAKÓW – KORONA KIELCE
Fot. Archiwum cksport.pl