Pięczek po Radomiaku: dostaliśmy surową lekcję
W 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdową konfrontację z Radomiakiem Radom 0:4. – Nie przejdziemy obojętnie obok tego meczu. Musimy go szybko przeanalizować, wyeliminować błędy i ciężko pracować – powiedział po spotkaniu Marcel Pięczek, stoper „żółto-czerwonych”.
Już do przerwy gospodarze prowadzili 2:0 po dublecie Leonardo Rochy, który ostatecznie ustrzelił hat-tricka. – Nie wiem za bardzo, co mam powiedzieć. Ten mecz wyglądał tak, jak wyglądał. Dwie szybko stracone bramki w takich okolicznościach podcięły nam skrzydła, a Radomiakowi dodały. Im wychodziło później wszystko, a nam z kolei nic. Nie potrafiliśmy stworzyć nawet prostej sytuacji. Musimy to wszystko przeanalizować. Szkoda, że zawiedliśmy w tak ważnym spotkaniu dla całej kieleckiej społeczności. Nie możemy grac tak jako drużyna. Bierzemy to na klatę i mam nadzieję, że jak najszybciej się zrehabilitujemy – podkreślił.
Polecamy również: Sesja Noworodkowa Kielce w studiu fotograficznym Żanety Kosmali
Przed tygodniem kielczanie zdominowali KGHM Zagłębie Lubin już na początku spotkania. W piątkowy wieczór rolę się odwróciły i prym wiedli rywale ekipy ze stolicy województwa świętokrzyskiego.
– Nie wiem, co mam powiedzieć. Tydzień temu wychodzimy z Zagłębiem w takim samym składzie i potrafimy dobrze grać, kreując sytuacje bramkowe. W kolejnej serii gier wychodzimy w Radomiu i po prostu tracimy szybko dwie bramki i przeciwnik nas dominuje. Każda sytuacja kończyła się ich zbiórką, grali świetnie. Nie mogliśmy odpowiedzieć, brakowało nam tej jednej czy dwóch sytuacji, żeby trochę zagrozić im i uspokoić naszą grę. Radomiak się napędzał i przy wsparciu miejscowych kibiców dostaliśmy surową lekcję – zaznaczył wychowanek Startu Łódź.
Przed podopiecznymi Jacka Zielińskiego szybka okazja do rehabilitacji. Już w najbliższą środę (25 września) zagrają w pierwszej rundzie Pucharu Polski ze Stalą Mielec.
– Nie przejdziemy obojętnie obok tego meczu. Musimy go szybko przeanalizować, wyeliminować błędy i ciężko pracować. Cieszymy się, ze następny pojedynek już jest u nas w środę. Zrobimy w nim wszystko, żeby wygrać – podsumował Marcel Pięczek.
Fot. Maciej Urban