Trojak po Puszczy: W szatni jest rozgoryczenie
W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 0:0. – Może na koniec ten punkt będzie ważny – powiedział po spotkaniu Miłosz Trojak, obrońca „żółto-czerwonych”.
Kielczanie przez zdecydowaną większość starcia dominowali nad rywalem, jednak nie udało im się tego udokumentować. – Zdecydowanie czuję niedosyt, bo wydaje mi się z meczu, że był to najlepszy pojedynek w tym sezonie. Do 70. minuty go kontrolowaliśmy. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, gdzie brakowało tego ostatniego podania. Widać było, że ta drużyna robi progres. Na pewno możemy się cieszyć, że było zero z tyłu, bo wcześniej nam się to nie udawało. W szatni jest rozgoryczenie, bo czuliśmy, że możemy wygrać i wiemy, jak ważne są dla nas punkty – zaznaczył.
– Poza tą sytuacją z 13. minuty to wydaje mi się, że do 80. nie było żadnej klarownej okazji Puszczy. Wiedzieliśmy, że ona ma groźne te stałe fragmenty, auty. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z tego rezultatu. Może na koniec ten punkt będzie ważny – uzupełnił 30-latek.
Pełniący rolę kapitana „żółto-czerwonych” gracz pochwalił kolegów z drużyny. – Cieszy mnie natomiast postawa chłopaków, bo taką Koronę chciałbym oglądać codziennie. Graliśmy dziś w piłkę, wiedzieliśmy co chcemy robić na boisku. Fajnie wygląda to, że gramy od tyłu i jest dużo podań do napastników i gry kombinacyjnej. Przed nami dwa tygodnie, w których będziemy ciężko pracować, aby te detale doszkolić i myślę, że Korona będzie bardzo dobrym zespołem – podsumował Miłosz Trojak.
Przed kielczanami przerwa reprezentacyjna. W jej trakcie (w piątek 6 września o godzinie 12:30) podopieczni Jacka Zielińskiego rozegrają w Niecieczy sparing z Bruk-Bet Termalicą. Kolejny ligowy mecz „Koroniarzy” odbędzie się natomiast na stadionie przy ulicy Ściegiennego z Zagłębiem Lubin (w niedzielę 15 września o godzinie 14.45).
Fot. Mateusz Kaleta