Lijewski po MMTS-ie: Najważniejsze, że funkcjonował nasz powrót do obrony
W pierwszej kolejce Orlen Superligi Industria Kielce wygrała wyjazdowy mecz z Energą MMTS-em Kwidzyn 32:21. – Kibicom mogło się podobać wysokie tempo i agresywność w tym spotkaniu – powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Zdaniem asystenta Tałanta Dujszebajewa w sobotnim pojedynku kielczanie szybko przejęli inicjatywę i kontrolowali grę. – Dzisiaj było widać, że gramy już o punkty, bo zaangażowanie ze strony obu drużyn było bardzo widoczne. Kibicom mogło się podobać wysokie tempo i agresywność w tym spotkaniu. Natomiast wydaje mi się, że najważniejsze było to, że nie pozwoliliśmy gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł i już od początku ustawiliśmy mecz pod nasze dyktando. Odskoczyliśmy na kilka bramek i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń – wskazał.
Były reprezentant Polski cieszył się z gry w ataku swoich podopiecznych. – Cieszy nas bardzo postawa chłopaków w ataku pozycyjnym. Większość sytuacji, które wykreowaliśmy zostały zamienione na bramki. Ważna była też skuteczność, nie pozwoliliśmy Łukaszowi Zakrecie się rozpędzić. W ostatnich spotkaniach on zawsze grając przeciwko nam miał bardzo dobre mecze i wyglądał imponująco. Dziś nie pozwoliliśmy na to. Budowaliśmy dzięki temu przewagę z każdą kolejną akcją – zaznaczył.
Sandro Mestrić ✋ 9/19, 47% skuteczności
— ORLEN Superliga (@orlen_superliga) August 31, 2024
Bekir Cordalija ✋ 7/18, 39% skuteczności
Czy kibice @kielcehandball szybko zapomną o Andreasie Wolffie? � pic.twitter.com/OxdzVrufaa
Spotkanie na Pomorzu było okazją na debiuty kilku nowych zawodników Industrii. – Trener Tałant dał zagrać każdemu zawodnikowi. Zadebiutował dziś też Jakub Osuch, Theo Monar oraz Bekir Cordalija, który wraz z Sandro pokazał się z dobrej strony. Najważniejsze, że funkcjonował nasz powrót do obrony. Wydaje mi się, że to też może nas charakteryzować w kolejnych meczach sezonu. Dzisiaj, na szybko licząc, tylko jedną bramkę straciliśmy po kontrataku. To też świadczy o tym, że organizacja i komunikacja po straconej piłce bądź po rzuconej bramce była dobra. Ekipa z Kwidzyna nie mogła dzięki temu rzucać łatwych goli, a to też na plus dla nas – podsumował Krzysztof Lijewski.
Najbliższy pojedynek „żółto-biało-niebiescy” rozegrają już w środę (4 września). Wówczas w Hali Legionów zmierzą się z Redbud KPR-em Ostrovią Ostrów Wielkopolski o godzinie 18.00.
Fot. Materiały prasowe Orlen Superligi/Mateusz Falkiewicz/Energa MMTS Kwidzyn