Zieliński po Puszczy: Trzeba ten punkt uszanować
W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 0:0. – Zagraliśmy najlepszy mecz tej jesieni, tego sezon – zaznaczył po potyczce szkoleniowiec przyjezdnych.
Jacek Zieliński (trener Korony Kielce): – Spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym. Oba zespoły mają po nim jednak różne odczucia. Trzeba ten punkt uszanować, natomiast my czujemy niedosyt, bo z przebiegu gry i tego jak ten mecz wyglądał, trzeba było wcześniej zamknąć. Tym samym nie pozwolić Puszczy zagrać taką końcówkę, gdzie stworzyła dwie sytuacje stuprocentowe. Nie będę mówił o tym, że powinniśmy wygrać za wszelką cenę, bo końcówka mogła nas pokarać i wracalibyśmy z niczym.
Jednak chłopakom należą się duże słowa uznania. Zagraliśmy najlepszy mecz tej jesieni, tego nowego sezonu. Długimi fragmentami mieliśmy ten mecz po kontrolą, ale zabrakło nam tego co najważniejsze w futbolu, czyli finalizacji i strzelenia bramki. Szkoda trochę, ale nie podłamujemy się. Będziemy trenować dalej po to, aby zdobywać punkty w najbliższych meczach. Tu w Krakowie Puszcza rzadko kiedy przegrywa, więc nie będziemy się samobiczować po tym remisie. Ten punkt może być bardzo ważny w ostatecznym rozrachunku.
Gdyby tak w każdym spotkaniu zmiany przynosiły pożądany efekt to człowiek, by nic nie robił na boisku, tylko wiecznie zmieniał. Nie raz tak jest w piłce, że raz one pomagają, z kolei innym razem wygląda to słabiej. Myślę, że zawodnicy wchodzili w specyficznym momencie, bo generalnie po paru zmianach trochę stanęliśmy w miejscu i Puszcza się obudziła. Rywale stwarzali zagrożenie po stałych fragmentach gry i były problemy. Te zmiany były wykonane po to, aby wygrać mecz. Nie udało się, nie zafunkcjonowało to, bo nie zawsze tak będzie. Miejmy nadzieję, ze w następnym meczu trener będzie miał lepszego nosa niż dzisiaj.
Trzeba przyznać, że Xavier Dziekoński jest w bardzo dobrej dyspozycji. W tej sytuacji nie dziwi powołanie go na kadrę U-21. Widać, że ten chłopak rośnie i stał się takim pewniejszym zawodnikiem. Mimo młodego wieku to można powiedzieć, że jest ostoją naszej defensywy. Różnie mu się w życiu powodziło, ale myślę, że znalazł swoje miejsce, gdzie czuje się dobrze i to pokazuje na boisku.
Fot. Mateusz Kaleta