Długosz: Klub otwiera nowy rozdział, a ja chciałbym się zapisać na jego kartach
– Skłamałbym gdybym powiedział, że nie śledziłem losów Korony – powiedział Wiktor Długosz, nowy pomocnik Korony po podpisaniu kontraktu z zespołem. Były mistrz Polski z Rakowem Częstochowa udzielił swojego pierwszego wywiadu klubowym mediom.
Dla wychowanka kieleckiego klubu jest to powrót do zespołu ze stolicy województwa świętokrzyskiego po ponad trzech latach. W pierwszej drużynie „żółto-czerwonych” zaliczył do tej pory 12 spotkań, w których zdobył jedną bramkę i zanotował trzy asysty. – Bardzo miło jest wrócić do Korony. Jestem wychowankiem tego kubu, więc bardzo się z tego cieszę, że mogą dołączyć do drużyny. Jest to wyjątkowy moment. Skłamałbym gdybym powiedział, że nie śledziłem losów Korony. Cieszę się, że będę miał okazję być już na treningu z chłopakami – wskazał.
Wiktor Długosz przyznał w rozmowie z klubowymi mediami, że rozmawiał z trenerem Korony o swojej roli w zespole. – Miałem okazję rozmawiać z trenerem. Nakreślił plan na mnie, gdzieś wcześniej też byliśmy w kontakcie, więc można powiedzieć, że jest on stały. Cieszę się, że będę mógł grać pod wodzą Kamila Kuzery. Mam nadzieję, że zapracuję sobie na jego zaufanie – podkreślił.
24-latek ostatni sezon spędził w Ruchu Chorzów, do którego był wypożyczony z Rakowa Częstochowa. W barwach „Niebieskich” rozegrał dwanaście spotkań, a jego zespół spadł z PKO BP Ekstraklasy. – Przede wszystkim jestem głodny gry, ten ostatni rok nie był taki, jaki sobie wyobrażałem. Chciałbym godnie reprezentować klub i siebie na boisku, a to jest mój główny cel – zaznaczył.
Co zdecydowało o transferze do kieleckiego klubu? – Przede wszystkim to, że jestem wychowankiem. Skłoniła mnie też atmosfera, jaka jest wokół klubu. Klub otwiera nowy rozdział, a ja chciałbym się zapisać na jego kartach – podsumował Wiktor Długosz.
Pomocnik podpisał umowę, która będzie obowiązywać do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o kolejny.
Fot. Korona Kielce