Kuzera po Radomiaku: Dzisiaj nie wyglądało to dobrze i trzeba to jasno powiedzieć
Korona Kielce w drugim przedsezonowym sparingu przegrała z Radomiakiem Radom 0:3. – Wynik w pełni oddaje to, co się działo. Radomiak pokazał to co najlepsze a my natomiast wciąż sprawdzamy – powiedział po spotkaniu Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Kielczanie już do przerwy przegrywali 0:2 po bramkach Rafała Wolskiego i Jana Grzesika. Po przerwie do siatki trafił jeszcze Dominik Sokół. – Wynik w pełni oddaje to, co się działo. Radomiak pokazał to co najlepsze my natomiast wciąż sprawdzamy. Jak najszybciej musimy teraz szukać stabilizacji tej drużyny. Nie ma co ukrywać, również szukać jak najszybszych ruchów i wzmocnień. Co z tego, że dzisiaj chcieliśmy, ale czegoś brakuje, trzeba pracować dalej i robić swoje oraz czekać na to kto do nas przyjedzie. Myślę, że w następnym meczu (w sobotę z Ruchem Chorzów - przyp.red.) już będziemy szukać optymalizacji z tego co mamy jakościowego, bo dziś wciąż musimy dzielić zespoły i rozkładać ich jakość. Myślę, że będziemy iść w kierunku większej stabilizacji szukania tego co najlepsze, bo musimy grać tym, co mamy – zaznaczył.
Pierwsze występy w Koronie zanotowali Shuma Nagamatsu oraz Konrad Matuszewski. – Ja ich ocenię, ale nie będę dziś wydawał wyroków. Z pewnością ci chłopcy potrzebują trochę czasu, a też wiadomo, jeśli jesteś obudowany dookoła czymś lepszym, to lepiej to wygląda. Dzisiaj nie wyglądało to dobrze i trzeba to jasno powiedzieć. Pracujemy dalej z tym co mamy i czekamy co będzie dalej – wskazał.
Na murawie zaprezentowali się gracze powracający z wypożyczeń oraz klubowa młodzież Jakub Kowalski oraz Kacper Czepielik. – To są młodzi chłopcy i na pewno mamy podgląd na to co się dzieje. Mamy zespół już w trzeciej lidze i żeby przejść tę drogę muszą jak najszybciej na tym poziomie się obijać. Oni muszą dzięki temu rozwijać się dalej, ale na pewno nie zamykamy się na tych chłopaków. Do końca tygodnia musimy podjąć decyzje, kto z nami zostaje i co z powracającymi z wypożyczeń. Takie decyzje podejmiemy – zakończył Kamil Kuzera.
Fot. Maciej Urban