25. kolejka Fortuny 1. Ligi: Przewaga Trójmiasta i kompromitacja Wisły Płock
Końca dobiegła także świąteczna seria gier na zapleczu Ekstraklasy. A tam dość wyraźną przewagę nad resztą stawki wypracowały dwie drużyny z Trójmiasta, Lechia Gdańsk i Arka Gdynia. Ciekawie było też m.in. w Płocku, Katowicach oraz Głogowie.
MIEDŹ LEGNICA - ARKA GDYNIA 0:1
Po dwóch remisach Arki przyszła pora na wygraną. Ponownie w akcji bramkowej brał udział niezawodny duet, Kobacki-Czubak. Pierwszy dograł piłkę, która po rykoszecie trafiła do Czubaka, a ten pewnym strzałem pokonał golkipera Miedzi. Niezawodny duet, bo to oni w ciągną za uszy ofensywę Gdynian. Potwierdzają to też w liczbach. Czubak ma 13 goli i 1 asystę, a Kobacki 11 trafień i 3 ostatnie podania.
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - GKS KATOWICE 0:4
Mecz w lany poniedziałek okazał się dla Zagłębia dosłownie „lany”. Dokładniej lanie na drużynie z Sosnowca urządzili sobie będący w świetnej formie gracze GKS-u Katowice. Warto zerknąć na 4. bramkę autorstwa Christiana Alemana, który „zakręcił” obrońców i strzałem przy samym słupku pokonał golkipera gospodarzy. Warto też nadmienić, że Zagłębie od 44. minuty grało w 10, a w 64. minucie Michał Janota nie wykorzystał rzutu karnego.
Tak było! �� pic.twitter.com/Q3AOv95t67
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) April 2, 2024
WISŁA PŁOCK - STAL RZESZÓW 1:2
Bliska strefy barażowej Wisła Płock zmierzyła się z walczącą o utrzymanie Stalą Rzeszów. Samej porażki Płocka w takim spotkaniu nie można by nazwać kompromitacją, a sporym potknięciem. Jednak jeśli spojrzymy na okoliczności spotkania, nie możemy już mówić tylko o „potknięciu”. Wisła Płock grając przez od 67. minuty w przewadze zawodnika zdołała wyrównać stan rywalizacji, aby za kolejne 10 minut stracić gola i finalnie stracić też jakiekolwiek punkty…
Goście nie odpuszczają! #WPŁSTA 1:2
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) April 2, 2024
� Gole, skróty i akcje z boisk F1L na @polsatsport �https://t.co/q0UBNbhdYV pic.twitter.com/AYUq0F72FQ
LECHIA GDAŃSK - ODRA OPOLE 2:1
Słabo spotkanie zaczął lider z Gdańska. Lechici jako pierwsi stracili gola w 26. minucie. Jeszcze przed przerwą zdołali doprowadzić do wyrównania, a w 53. minucie po składnej akcji wyszli na prowadzenie. W doliczonym czasie gry przed ogromną szansą na wyrównanie stanęli gracze z Opola, a konkretnie Borja Galan. Hiszpan podszedł do rzutu karnego i uderzył w poprzeczkę, a zaraz po tym sędzia zagwizdał po raz ostatni.
Wszystko w tempie i cyk! � Tomas Bobcek g⚽️⚽️l! #LGDODR 2:1
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) April 2, 2024
� Gole, skróty i akcje z boisk F1L na @polsatsport �https://t.co/q0UBNbhdYV pic.twitter.com/XNU8wZnHkL
Wspomnieć musimy też o frekwencji. Najwyższa była na spotkaniu w Sosnowcu, 8947 widzów. Choć za liczbę ludzi na stadionie fanów Zagłębia można pochwalić, należy ich zganić za zachowanie na środowym treningu. Według informacji podawanych przez różne portale, kibice mieli zameldować się na środowej jednostce treningowej i zaatakować trenera, a także niektórych zawodników.
Fot. Mateusz Kaleta