Znicz potwierdził klasę. Pierwsza porażka UMKS-u
Nie dał rady podtrzymać znakomitej passy wygranych meczów u siebie UMKS Kielce. Podopieczni Rafała Gila przegrali pierwszy pojedynek w tym sezonie we własnej hali. Lepszą drużyną od gospodarzy okazał się MKS Znicz Jarosław, który wygrał 91:79.
Początek meczu wcale nie zapowiadał porażki kieleckiego zespołu. To gospodarze byli stroną przeważającą, grali niezwykle skutecznie w ataku oraz bardzo agresywnie w obronie. Po 4. minutach i dwóch z rzędu „trójkach” Artura Busza, podopieczni Rafała Gila prowadzili już 14:6. Goście szybko wzięli się za odrabianie strat. W ich szeregach świetne zawody rozgrywał mierzący 208 cm wzrostu Dariusz Wyka. Środkowy Znicza całkowicie zdominował grę w strefie podkoszowej. Wyka tylko w pierwszej kwarcie rzucił ponad połowę punktów dla swojego zespołu. Mimo wszystko po 10. minutach to koszykarze UMKS-u dalej byli na prowadzeniu, 22:21.
Druga kwarta to prawdziwy popis gry Szymona Rzońcy. Skrzydłowy kieleckiej drużyny trafiał niemal z każdej pozycji. To głównie dzięki niemu gospodarze przez długi czas utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie. W 15. minucie UMKS prowadził 37:29. W tym jednak momencie zawodnicy Rafała Gila dosłownie... stanęli. Goście szybko odrobili straty i w 18. minucie wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie, 41:39. Na nic zdały się kolejne celne trafienia Rzońcy, który tylko w drugiej kwarcie zaliczył aż 13 punktów. Kielczanie mieli coraz większe problemy z rozpędzonym rywalem. Do przerwy na tablicy świetlnej widniał rezultat 45:48.
W trzeciej części spotkania przewaga gości nie podlegała już żadnej dyskusji. Początek drugiej połowy koszykarze Znicza wygrali w stosunku 12:4. Jasnym stało się, że o zwycięstwo w tym meczu zawodnikom UMKS-u będzie niezwykle ciężko. Gospodarze słabo prezentowali się w defensywie, zatracili swoją skuteczność, a rywale cały czas odskakiwali. Oprócz wspomnianego Wyki, świetne zawody rozgrywali także Grzegorzowie: Płocica oraz Szczotka. Po 30. minutach podopieczni Macieja Milana prowadzili 70:58.
Kielczanom z trudem przychodziło odrabianie strat. W ostatnich minutach dobre zmiany dali jeszcze Krzysztof Dziura oraz Jakub Lewandowski, jednak zwycięstwo Znicza nawet przez chwilę nie było zagrożone. Na trzy minuty przed końcem na tablicy świetlnej widniał wynik 89:74 na korzyść gości.. To było najwyższe prowadzenie jarosławian w całym meczu. Ostatecznie, koszykarze UMKS-u zmniejszyli ten dystans i przegrali cały mecz różnicą 12 punktów, 79:91.
Tym samym podopieczni Rafała Gila przegrali trzeci mecz z rzędu. Wcześniej kielczanie ulegli Wiśle Kraków (w lidze) oraz Olimpowi Start Lublin (w Pucharze Polski). Znicz z kolei, jako pierwszy zespół w lidze, wygrał w tym sezonie z UMKS-em na parkiecie przy ulicy Żytniej. Koszykarze z Kielc u siebie - w rozgrywkach ligowych - pozostawali niepokonani od lutego tego roku.
UMKS Kielce - Znicz Jarosław 79:91 (22:21, 23:27, 13:22, 21:21)
UMKS: Rzońca 19, Miernik 12, Busz 12, Kij 11, Dziura 9, Lewandowski 7, Tokarski 6, Bacik 2, Kołacz, Walczyk
Znicz: Wyka 21, Płocica 17, Szczotka 14, Musijowski 13, Mikołajko 10, Urban 8, Zając 4, Dusiło 4, Gazarkiewicz
fot. Paula Duda