Tałant Dujszebajew przed LM: Ponad 2 metry wzrostu i 100 kilo wagi. Robią wrażenie
Industria Kielce, po rozegraniu czterech spotkań Super Globe w Arabii Saudyjskiej, wraca do regularnych rozgrywek, w tym do Ligi Mistrzów. Najbliższym rywalem żółto-biało-niebieskich jest drużyna HC Zagreb, która będzie gospodarzem tego meczu.
Reprezentujący chorwacki klub zawodnicy po sześciu spotkaniach, w grupie A plasuje się na szóstej lokacie. Na ich dorobek punktowy składają się dwa zwycięstwa, remis oraz trzy porażki. Z kolei Industria Kielce jest obecnie na czwartej pozycji i z pewnością ma wielki apetyt na to, by swoje położone w grupie poprawić.
Kielczanie wskazują, że po Super Globe potrzebne im było więcej odpoczynku, dlatego cieszą się, że do tego starcia Ligi Mistrzów dojdzie dopiero w czwartek. Trener Tałant Dujszebajew docenia klasę najbliższego rywala.
– Wystarczy spojrzeć na takich zawodników jak Cupić, Dibirov czy Gojun, którzy wygrali wszystkie trofea. Naszym przeciwnikom należy się szacunek, ostatnie ich wyniki pokazują, że w swojej hali będą groźnym rywalem. Co więcej, och obrona robi duże wrażenie. Wystarczy spojrzeć, każdy ma ponad dwa metry wzrostu i sto kilogramów wagi – zauważa.
Można się spodziewać, że mistrzowie Polski podejdą do tego meczu podwójnie zmotywowani. Stawką są oczywiście punkty, ale też powrót na zwycięską ścieżkę po porażkach poniesionych podczas klubowych mistrzostw świata. – Szkoda tego meczu z Magdeburgiem... – przyznaje sternik drużyny "Iskry". – Niemniej to wielka duma i zaszczyt, że mogliśmy uczestniczyć w turnieju w Dammam. Mam niedosyt po meczu z Barceloną, ale też rozpiera mnie duma, że nasz klub w tych mistrzostwach zagrał – dodaje.
Szkoleniowiec po Super Globe cieszy się z jeszcze jednego powodu. Zwraca on uwagę na fakt, że trudy turnieju w Arabii Saudyjskiej wytrzymali jeszcze niedawno kontuzjowani Alex Dujszebajew oraz Szymon Sićko. Swoje pierwsze minuty od początku sezonu rozegrał w barwach Industrii też Andreas Wolff. – Zagrać cztery mecze w sześć dni to było wyzwanie. Oczywiście widać, że potrzebują jeszcze trochę czasu. Alex i Szymon grali bardzo dobre pierwsze połowy, ale w drugich już było widać zmęczenie – podsumowuje.
Początek czwartkowego spotkania Industrii Kielce z HC Zagreb o godzinie 18.45.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga