Wałach: Chciałem tutaj zagrać na bardzo fajnym poziomie
Industria Kielce czwartkowego wieczoru wygrała wyjeździe z Kolstad Handball 32:30. Do zwycięstwa przyczynił się między innymi Miłosz Wałach, który pod nieobecność Andreasa Wolffa przejął stery pierwszego golkipera mistrzów Polski.
Kielecki bramkarz zakończył spotkanie w Norwegii z 13 obronami, które przełożył się na 30 procent skuteczności obron w całym meczu. Po meczu zawodnika komplementował między innymi Krzysztof Lijewski, asystent Tałatna Dujszebajewa.
– Miłosz Wałach zawsze miał potencjał, żeby być bardzo dobrym bramkarzem i dziś to potwierdził. To bardzo dobry wynik jak na jego doświadczenie i wiek. To pokazuje, że ma on papiery na wielkie granie – przyznał drugi trener po ostatniej syrenie.
Ze swojego występu zadowolony był również obecny numer jeden w kieleckiej bramce. – Ja też odczuwałem presję przed meczem, zwłaszcza, że miałem w głowie swój występ z Aalborgiem. Chciałem tutaj zagrać na bardzo fajnym poziomie. Udało się zwłaszcza w pierwszej połowie. Cieszę się, że odbiłem ważną piłkę w końcówce.
– Czuję się bardzo dobrze. To był fajny mecz! Cieszę się bardzo, bo presja, jaka nam towarzyszyła była ogromna. Spadł nam kamień z serca, bo tydzień temu przegraliśmy z Aalborgiem i teraz chcieliśmy się odbić. Graliśmy przed niesamowitą publicznością, dało się odczuć liczbę kibiców na trybunach. Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połową i opanowaliśmy sytuację w końcówce drugiej części, co dało nam wygraną – dodał Wałach.
Kolejna okazja na wykazanie się na najwyższym poziomie już w środę 27 września. Tego dnia Wałach i spółka podejmą w Hali Legionów Paris Saint Germain. Początek tej rywalizacji o godzinie 18.45.
Fot. Maciej Urban