Trener Jagiellonii: Zabrakło nam bramki na 2:0. Jesteśmy rozczarowani
Można powiedzieć, że białostoczanie mieli punkty ugrane w Kielcach w garści, ale jednak w ostatniej chwili je wypuścili. Korona zwycięskiego gola zdobyła finalnej akcji meczu i wygrała 2:1. Białostoczanie w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie zdołali zwyciężyć.
Adrian Siemieniec (trener Jagiellonii Białystok): – Wynik jest dla nas rozczarowujący. Ale tak to jest, jak się traci bramkę w doliczonym czasie gry i traci się jakiekolwiek punkty. Uważam, że w pierwszej połowie byliśmy groźni i dobrze zorganizowani, co zwieńczyliśmy golem. Natomiast w drugiej nie zaliczyliśmy dobrego początku, ale wróciliśmy do meczu stwarzając kilka dogodnych sytuacji. Korona cały czas była niebezpieczna i kreowała akcje ofensywne, między innymi poprzez dośrodkowania i stałe fragmenty gry. Tak na dobrą sprawę to zabrakło nam drugiej bramki, by zamknąć ten mecz.
Gratuluje zwycięstwa. Nie możemy tego teraz tak długo rozpamiętywać. Przed nami kolejne spotkanie i musimy wrócić na zwycięską ścieżkę. Trzeba zachować spokój i konsekwentnie kroczyć w obranym kierunku, nie zmieniać tego pod wpływem porażki. Musimy wyeliminować to, co nie funkcjonowało. Jesteśmy bardzo rozczarowani, ale przed nami kolejne spotkania, do zdobycia jest 18 punków i o to będziemy grać.
Fot. Maciej Urban