Bez Nono, ale z Podgórskim i Błanikiem. Grypa znów zapukała do szatni Korony
Na ten moment, poza Nono, wszyscy zawodnicy będą do dyspozycji Kamila Kuzery na mecz z Jagiellonią Białystok. Należy postawić jednak przy tym sformułowaniu znak zapytania, bowiem w szatni kielczan znów zawitał wirus.
W składzie Korony na mecz z Jagiellonią zabraknie rzecz jasna Nono, który będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek. Hiszpan w poprzednim pojedynku z Górnikiem Zabrze obejrzał upomnienia numer 4 i 5. Co za tym idzie, nie dokończył rywalizacji z ekipą Jana Urbana. Jaki pomysł na zastąpienie jednego z filarów kieleckiej drużyny ma Kamil Kuzera? Czy to odpowiedni moment na grę dwoma napastnikami?
– Mamy dwa rozwiązania. Być może będziemy w stanie przejść płynnie do tego. Mamy pewne pomysł. Czy od razu to wdrożymy? Zobaczymy. Trzymałbym się tego, co proponujemy od początku. Gra Jagielloni daje miejsce do wprowadzenie zmian, ale myślę, że te nie nadejdą od pierwszej minuty – zdradził Kamil Kuzera.
13. ekipa PKO Ekstraklasy zostanie zaś wzmocniona powrotami swoich dwóch skrzydłowych. Ostateczny kształt kadry będzie jednak ważył się do ostatnich godzin, bowiem jak przyznał trener Korony, szatni jego zespołu uwiązał się wirus, który krzyżował plany sztabu już w poprzednich tygodniach. – Jacek Podgórski trenuje, jest do naszej dyspozycji. Podobnie Dawid Błanik. Dziś pojawiły się drobne infekcje. Wirus nam nie odpuszcza. Na pewno podejmiemy rękawice – zapewnił.
fot. Krzysztof Kolasiński