Godinho dla telewizji klubowej: Liga jest na lepszym poziomie, niż się spodziewałem
Marcus Godinho trafił do Korony Kielce zimą tego roku. W stolicy województwa świętokrzyskiego spędził już przeszło 2 miesiące. Jak po takim czasie ocenia nowe środowisko, klub, kolegów z drużyny i naszą ligę? Na te pytania odpowiedział w materiale klubowej telewizji żółto-czerwonych. Kanadyjczyk pochwalił również kielecką publiczność: – Znakomita... Zwłaszcza w ostatniej kolejce. Kibice byli niesamowici, głośni, pełni pasji. To było wspaniałe grać dla nich – przyznał.
Godinho trafił do Kielc pod koniec stycznia tego roku. Za nim już przeszło 2 miesiące codziennego życia w mieście nad Silnicą oraz łącznie 7 występów dla ekipy Kamila Kuzery w PKO Ekstraklasie. Jakie wrażenie towarzyszą mu po tych kilku tygodniach nowego, piłkarskiego etapu?
– Bardzo podoba mi się ten kraj. Lubię ludzi, są oni bardzo przyjaźni i zaangażowani. Jak dotąd bardzo mi się tu podoba. Wraz z moja dziewczyną często jadamy na mieście. Nie zdążyliśmy jednak poznać jeszcze miasta. Wpływ ma na to pogoda. Jest bardzo zimno, ale myślę, że wraz z poprawą pogody to się zmieni. Nie mam jeszcze swojego ulubionego polskiego dania. Oczywiście pierogi są najbardziej popularne. Mam nadzieję, że za kilka tygodni będę mógł powiedzieć coś więcej – przyznał.
Z o wiele większym przekonaniem, budowanym przez większe doświadczenie, może wypowiedzieć się na temat nowej szatni, w której przyszło mu się znaleźć. – Drużyna jest świetna. Mamy bardzo dobrych zawodników. Każdy z nich, gdy przychodziłem, był dla mnie bardzo pomocny i uprzejmy. Atmosfera jest znakomita. Gramy dobrze, wygrywamy. Mam nadzieję, że pozostaniemy na tej ścieżce – powiedział.
Nie da się ukryć, że zawodnikiem, z którym spędza najwięcej czas jest Dominick Zator, drugi z Kanadyjczyków w szeregach Korony Kielce. – Z Dominickiem mamy świetny kontakt, dogadujemy się, więc jest nam łatwiej. Trzymam się także z Ronaldo, Mariusem Briceagiem, Nono czy Daliborem Takacem. Szczerze mówiąc, z każdym piłkarzem mam dobre relacje, ale z wymienionymi przeze mnie... najlepsze – zdradził.
To zresztą Zatorowi przypisuje fakt, że ostatecznie znalazł się przy Ściegiennego 8. Jego opinia okazała się kluczowa w podjęciu decyzji przez Godinho. – Po części znalazłem się tu, ponieważ słyszałem już wcześniej o polskiej lidzie, o standardach, jakie w niej panują. Chciałem się tu sprawdzić. Po rozmowie z Dominickiem, przekonałem się. Mówił, że to dobre miejsce, dobrzy ludzie, dobry zespół i świetni kibice. Liga jest na lepszym poziomie, niż się spodziewałem. Jest bardzo intensywna, oparta na fizyczności i trudna do grania – ocenił.
Obecnie jego rodak przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Kanady. Co ciekawe, Marcus sam zaliczył debiut w drużynie narodowej. Dla ekipy klonowego liścia rozegrał 5 meczów. – To najlepsze, co może być. Marzenie, które masz od dziecka. W moim przypadku ten sen się spełnił.
Cały materiał znajdziecie w TYM miejscu.
fot. Korona Kielce