Kuzera: Szanujemy przeciwnika, ale jedziemy robić swoje
Korona przed tygodniem wydostała się ze strefy spadkowej pierwszy raz od 11 kolejek. Teraz zagra o utrzymanie miejsca na powierzchni, ale nie będzie to łatwe, bowiem jedzie na trudny teren Pogoni Szczecin, gdzie nigdy żółto-czerwonym nie grało się dobrze. Co do powiedzenia przed tym pojedynkiem miał Kamil Kuzera?
– Powołanie dla Zatora? Dla nas bardzo fajna sprawa. Mieliśmy moment, aby ten wspólny sukces docenić. To wartość dodana i znak dla nas wszystkich, że idziemy w dobrym kierunku.
– Czego się spodziewać po Pogoni? Bardzo trudny przeciwnik z mega potencjałem ofensywnym. Mają bardzo wysokie aspiracje. Jeżeli jednak zrealizujemy swój plan, to wszystko może się wydarzyć. Szanujemy przeciwnika, ale jedziemy robić swoje. Wciąż jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Musimy wyciskać maksimum z każdego pojedynku.
– Niekorzystny bilans meczów Szczecinie? Mamy swój cel, to jest dla nas najważniejsze. W Szczecinie zmieniło się wszystko. Trzeba przełamywać pewne historie i pisać własne rozdziały. Umówiliśmy się, że robimy coś wspaniałego i mamy nadzieję nagrać kolejne fragmenty do naszego teledysku.
– Przed nami szybkie spotkanie z wymianą ciosów? Wiemy, że Pogoń jest bardzo intensywną drużyną. Mecz może tak wyglądać "moja, twoja". Musimy podejść bardziej wyrachowanie do tego, co robimy. Jeżeli się zbyt mocno otworzymy, to możemy uwolnić potencjał Pogoni.
– Jakie plany w trakcie przerwy reprezentacyjnej? Mieliśmy zaplanowany sparing, ale z wielu przyczyn musieliśmy zrezygnować z niego. Zawodnicy po Pogoni dostaną wolne. Trzeba zresetować głowy. Obecnie nie ma chwili na rozluźnienie. To ostatni okres, aby się doładować. Popracujemy, ale nie będziemy kończyć tego mikrocyklu meczem. Część zawodników zagra w drugim zespole.
fot. Grzegorz Ksel