Szykawka: Graliśmy lepiej od Radomiaka. Jako drużyna robimy postępy
Korona Kielce ma za sobą dwa mecze z Radomiakiem Radom i oba starcia w ramach PKO Ekstraklasy żółto-czerwoni potrafili przechylić na swoją korzyść. Cieszy szczególnie to drugie zwycięstwo odniesione przed 10-tysięczną publiką Suzuki Areny, bo podtrzymuje szanse kielczan na utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek. Jednym z autorów wygranej 2:1 był Jewgenij Szykawka.
– Mój cel to strzelać jak najwięcej bramek, jednak na pierwszym miejscu liczy się praca dla drużyny i realizowanie tego, czego wymaga ode mnie trener – zaznacza Białorusin, który na listę strzelców wpisał się w 45. minucie starcia. Po dośrodkowaniu ze strony Ronaldo Deaconu, kielecki snajper skierował futbolówkę w kierunku bramkarza, który interweniował tak niefortunnie, że ta przelała się przez jego ręce i następnie wpadła do siatki.
To było trafienie na 1:1, zaś na ostateczne rozstrzygnięcie trzeba było czekać do doliczonego czasu spotkania. W jednej z ostatnich akcji meczu bramkę zdobył Kacper Kostorz. – Bardzo cieszymy się z tego wyniku. Przez warunki pogodowe, było to bardzo ciężkie spotkanie. Nie mieliśmy na to wpływu. Cieszą wywalczone trzy punkty – zaznacza Szykawka.
– Mimo złych warunków, dobrze graliśmy piłką, chociaż mieliśmy słabszy początek. Dostarczaliśmy Radomiakowi piłki, a do tego dobrze weszli w drugą połowę. Jednak ogólnie to my graliśmy lepiej. Cieszy pozytywna reakcja zespołu na straconą bramkę. Potrafimy się podnosić w ciężkich momentach. Tak samo było po porażce z Wartą i to jest nasza droga – nie kryje.
Dzięki wygranej Korona wygrzebała się ze strefy spadkowej. Kielczanie notują tej wiosny dobrą serię i jeśli ją podtrzyma, z pewnością wykaraska się z tarapatów. Od zakończenia przerwy zimowej podopieczni Kamila Kuzery zdobyli 13 punktów, a więc tyle, co w całej rundzie jesiennej. – Cieszymy się ze zdobytych punktów, co jest wynikiem ciężkiej pracy w okresie przygotowawczym. Robimy postępy jako drużyna, co dostrzegają także kibice. Chcemy tak w każdym spotkaniu – przyznaje snajper żółto-czerwonych.
Przed Koroną jedno z trudniejszych wyzwań tej rundy, a więc wyjazdowa rywalizacja w Szczecinie z miejscową Pogonią. Ta potyczka już 18 marca, początek o 17:30.
Fot. Grzegorz Ksel