Markiewicz: ustawienie z trójką obrońcow jest niezłe
- Czy gramy z Arką Gdynia, czy z Wisłą Kraków, zawsze walczymy o trzy punkty. Ale z Arką będzie się grało nam nawet trudniej niż z wiślakami - mówi stoper Korony, Jacek Markiewicz.
Stoper \"złocisto-krwistych\" w sobotnim sparingu z Cracovią na boisku przebywał przez pełne 90 minut. - Czułem się bardzo dobrze w tym meczu. Był to dobry trening oraz bardzo pożyteczny sprawdzian, aby przećwiczyć pewne schematy, nad którymi pracowaliśmy w poprzednim tygodniu. Mamy teraz wolny weekend w związku z przerwą na reprezentację, więc wszystkie zespoły wykorzystały ten czas, aby popracować nad wytrzymałością. Chcieliśmy w tym meczu przećwiczyć kilka ustawień. Teraz trener musi podjąć decyzję, które z nich wybrać na mecz z Arką - stwierdził Markiewicz.
Obrońca Korony zauważył jednak pewne mankamenty w grze defensywnej żółto- czerwonych w pierwszej połowie. – Myślę, że ustawienie z trójką obrońców jest niezłe, ale musimy nad tym jeszcze trochę popracować. Było kilka sytuacji, w których zespół gości wychodził z groźnymi kontrami, a jedna z nich zakończyła się bramką. Czy wyjdziemy w takim ustawieniu w meczu z Arką? Tego nie wiem. Wszystko zależy od trenera - dodał.
Przed meczem z Arką trener Marek Motyka może mieć duże trudności ze skompletowaniem formacji defensywnej. Hernani i Łukasz Nawotczyński leczyli w poprzednim tygodniu kontuzje, podczas gdy nad Kamilem Kuzerą ciąży kara dziewięciomiesięcznej dyskwalifikacji za udział w aferze korupcyjnej w polskim futbolu. Markiewicz patrzy jednak z optymizmem na zaistniałą sytuację. - Jeśli chodzi o „Białego”, to dostał on po prostu wolne, żeby wyleczył kontuzję do końca. Byłoby bez sensu, gdyby dzisiaj zagrał. Kamil ma natomiast dwa tygodnie na to, aby się odwołać. Każdy z nas na jego miejscu by się odwoływał. PZPN podejmuje różne decyzje, które później często zmienia. Także „Scottie” trochę podupadł na zdrowiu w związku z kontuzją barku, ale już normalnie trenuje i myślę, że będzie gotowy na Arkę - stwierdził piłkarz.
Mecz z Arką będzie niezwykle ważny dla piłkarzy z Kielc. Były piłkarz Jagiellonii również zdaje się dostrzegać wagę tego spotkania. - Gramy u siebie, mamy dwunastego zawodnika w postaci naszych kibiców. Czas zdobywać punkty. Bez względu na to, czy naszym przeciwnikiem będzie Arka, czy też Wisła, zawsze będziemy grali o trzy punkty. Z takim przeciwnikiem jak Arka będzie się jednak grało nawet ciężej niż z Wisłą. Arka gra coraz lepiej, co pokazują jej wyniki, dlatego będzie to na pewno ciężki mecz - zakończył zawodnik Korony.
Wasze komentarze