Śpiączka mógł zagrać z Koroną, ale się wykartkował. Wisła musiałby jednak słono zapłacić
Po porażce z Wartą Poznań na horyzoncie pojawia się domowy mecz z Wisłą Płock. Korona zmierzy się z drużyną, w szeregi której wstąpił jej były napastnik, Bartosz Śpiączka. Jak się okazuje, napastnik mógł wystąpić w sobotnim meczu. Tak się jednak nie stanie.
Jak podaje dziennikarz Radia eM Kielce – Damian Wysocki, Wisła Płock mogła skorzystać z usług Bartosza Śpiączki podczas pojedynku z żółto-czerwonymi przy wypłacaniu Koronie Kielce odpowiedniej sumy. Taki zapis znalazł się ponoć w skonstruowanej umowie pomiędzy jedną a drugą stroną.
Co prawa szansę na to, aby płocczanie zdecydowali się na taki ruch były nikłe, ale zawodnik w ostatnim ligowym meczu ograniczył swoim nowym włodarzom jakiekolwiek pole do manewru. Podczas rywalizacji z Pogonią Szczecin Śpiączka zobaczył wszak czwartą żółtą kartę w sezonie, co automatycznie wykluczyło go z partii przeciwko Koronie Kielce.
��Ciekawostka. Mówiło się, że B. Śpiączka nie może zagrać w meczu z Koroną. Było inaczej: mógł, ale Wisła musiałaby za to zapłacić. Wątpliwe, aby zdecydowała się na takie kosztowności. Napastnik rozwiązał problem. W debiucie w nowych barwach złapał czwartą żółtą kartkę.
— Damian Wysocki (@bierny_biernik) February 27, 2023
Spotkanie pomiędzy Koroną a Wisłą w sobotę o godz. 17:30.
fot. Maciej Urban