Kuzera: Biorąc pod uwagę specyfikę tej ligi, pierwsza bramka może ułatwić zadanie
Po Lechii Gdańsk na tapet bierzemy Wartę Poznań. Korona Kielce już w najbliższa sobotę zmierzy się z tym rywalem na wyjeździe w Grodzisku Wielkopolskim. Żółto-czerwoni kadrowo będą faworytem w tym spotkaniu, ale atut trenera poznaniaków polega na sile kolektywu.
Jaką drużyną jest Warta? – Bardzo solidny zespół. Nie ma wielkich indywidualności, ale fajny kolektyw. Wiedzą, co mają robić, jak się poruszać. Trener Szulczek niweluje niedoskonałości piłkarzy planem. Musimy podjeść do tego meczu według naszego planu i pokrzyżować zamysły rywala – mówi trener Korony, Kamil Kuzera.
Warta u siebie punktuje bardzo mizernie. Poznaniacy nie potrafią odrabiać strat? – Biorąc pod uwagę specyfikę tej ligi, pierwsza bramka może ułatwić zadanie. Nie oszukujemy się, większość zespołów na grę z kontrataku ma opanowany do perfekcji. Waga tej pierwszej bramki jest ogromna.
Jaka wygląda forma wydolnościowa zawodników? – Intensywność idzie do przodu. W ostatnim meczu zrobiliśmy więcej kilometrów od przeciwnika, który grał w przewadze. Musimy jednak wziąć pod uwagę, że nie mamy najmłodszego zespołu. Jednak trener Michał to kontroluje. Ufam mu. Jestem o to spokojny. Wierzę też w szczerość i uczciwość zawodników, jeśli któryś z nich nie czuje się na siłach.
Jak wygląda sytuacja młodzieżowców? – Musimy wprowadzać tych zawodników z głową. Świadomość moich piłkarzy jest coraz większa. Powołując ostatnio do kadry Konstantyna, nie było to sztucznym zabiegiem z naszej strony, a świadomym działaniem. Jest na wystarczającym poziomie, aby pukać do drzwi ekstraklasy. Zabierając takiego zawodnika jestem przekonany, że jest realnym wzmocnieniem zespołu – skwitował.
fot. Grzegorz Ksel