Mistrzostwa Świata - podsumowanie: Rekordowy mundial pod względem liczby bramek
Na początku obawy o porę, miejsce i anturaż turnieju, a na końcu triumf piłki nożnej w kapitalnym wydaniu, zwieńczony prawdopodobnie najlepszym meczem w historii mistrzostw świata. Jak wyglądał katarski turniej w liczbach? Padł istotny rekord.
Bramki: 172
Zaczynamy od soli futbolu. Podczas zakończonego właśnie mundialu padły 172 gole, co jest najlepszym wynikiem w dotychczasowej historii tych imprez. Tegoroczny turniej przebił o jedno trafienie wyniki z 1994 i 2014 roku.
Na jedno spotkanie przypadło średnio ponad 2,6 bramki. Spotkaniem z największą liczbą trafień była potyczka Anglii z Iranem. W drugim dniu czempionatu padło 8 gol. Synowie Albionu triumfowali 6:2.
To w fazie grupowej, natomiast w rundzie play-off najwyższy rezultat, i 7 bramek, dotyczył rywalizacji Portugalii ze Szwajcarią (6:1).
Drużyną z największą liczbą goli strzelonych została w ogólnym rozrachunku Francja (16), natomiast najwięcej razy piłkę z między słupków własnej bramki wyciągali Kostarykanie (11).
Najlepszy strzelec: Kylian Mbappe
Pozostając w temacie bramek, najlepiej indywidualnie pod tym względem wypadł nowy wicemistrz świata, Francuz Kylian Mbappe. Napastnik PSG trafiał do siatki rywali 8 razy, z czego 3-krotnie podczas niedzielnego finału.
24-latek, dzięki temu wyczynowi, stał się drugim zawodnikiem w historii mundiali, który w finale danej imprezy ustrzelił hattricka. Do tej pory ten status należał jedynie do Anglika, Geoffa Hursta z 1966 roku.
Gole samobójcze: 3
Pod tym względem mistrzostwa w katarze nie zapisały się do historii spektakularnym wynikiem. Tych przypadkowych bramek, jak spokojnie można określić gole samobójcze, odnotowano zaledwie 3.
Rezultat z tego mundialu nawet nie zbliżył się do rekordowych wyczynów sprzed 4 lat, gdzie piłkarze kierowali piłkę do własnej bramki aż 12 razy.
Co ciekawe, nawet jedno trafienie samobójcze nie padło podczas imprez w 1935, 1958, 1962 oraz 1990 roku.
Kartki.
Podczas katarskiego turnieju pokazano 221 żółtych i 4 czerwone kartki. Najczęściej upominaną drużyną byli mistrzostwie świata, Argentyńczycy. Albicelestes zobaczyli 17 żółtych kartek.
Nowych czempionów dotyczy jeszcze jedna ciekawa statystyka. Mianowicie, podopieczni Lionela Scaloniego najczęściej faulowali (100 razy), ale jednocześnie byli najczęściej faulowaną ekipą (120 przewinień).
Po jednym kartoniku, który oznaczał przedwczesne zakończenie rywalizacji obejrzeli Kamerunu, Holandii, Maroka i Walii z kolei gracze.
Kolejnym rekordzistą tych mistrzostw został sędzia Mateu Lahoz. Hiszpański arbiter podczas rywalizacji ćwierćfinałowej Argentyny z Holandią pokazał aż... 18 żółtych kartek.
64 mecze od najciekawszego do... najnudniejszego.
O takie ujęcie tegorocznych mistrzostw pokusił się portal "The Athletic". Dziennikarze tamtejszej redakcji uszeregowali wszystkie mecze turnieju pod względem atrakcyjności.
Wygrał finał imprezy pomiędzy Argentyną i Francją (3:3; 4:2 po karnych), wyprzedzając m. in. potyczkę Niemców z Hiszpanami (1:1), czy ćwierćfinałowe zmagania wicemistrzów globu z Anglią (2:1).
Jak w tym zestawieniu wypadła Polska? Mizernie. Bowiem spotkanie zespołu Michniewicza z Meksykiem (0:0) uplasowało się na ostatnim miejscu tej listy. Pozostałe mecze Biało-Czerwonych uplasowano kolejno na:
24. miejscu (Arabia Saudyjska 2:0)
27. miejscu (Francja 1:3)
35. miejscu (Argentyna 0:2).
fot. Paula Duda / Łączy Nas Piłka