Karaliok: To zupełnie inny zespół niż na początku sezonu
Nieuchronnie zbliżamy się do rewanżowego starcia między Łomżą Industria Kielce, a norweskim Elverum. W pierwszym starciu było 37:33 na korzyść kielczan, a drugi mecz zostanie rozegrany w środę na terenie rywala. – Nie poddadzą się już po 10 minutach – podkreśla kołowy kieleckiego klubu, Arciom Karaliok.
Obóz żółto-biało-niebieski, podobnie jak przed pierwszym spotkaniem, uczula by nie lekceważyć najbliższego rywala ze względu na jego położenie w tabeli grupy B. Elverum jest ostatni, ale już w Kielcach pokazał, że o punkty potrafi walczyć także z najlepszymi.
– Może jesteśmy faworytem, ale trzeba pamiętać, że Elverum gra coraz lepiej i to inny zespół niż na początku rozgrywek. Są zdecydowani lepsi niż dwa, trzy miesiące temu – zauważa podopieczny Tałanta Dujszebajewa.
– Oni będą chcieli grać przez całe spotkanie i nie oddadzą nam punktów, nie podniosą rąk do góry już po 10 minutach. W pierwszym spotkaniu zagrali ambitnie, a przecież nikomu w Kielcach nie gra się łatwo. Także i teraz będą grać do końca – dodaje.
Do tego starcia dojdzie w środę, początek zaplanowano na godzinę 18.45. Co trzeba poprawić w stosunku do pierwszego meczu rozegranego w Hali Legionów? – Wszystko po trochu – odpowiada Karaliok, po czym rozwija swoją myśl: – Kluczowy będzie powrót do obrony, bo Elverum wykorzystuje każdą okazję do rzucenia bramki. Musimy grać z głową i przeprowadzać odpowiednią rotację. Dołożymy w obronie, by unikać bramek po błędach.
Fot. Patryk Ptak