Co z transferami? Kuzera chce przyjrzeć się wychowankom, ale Korona postara się o wzmocnienia
Na pierwszej konferencji z udziałem nowego trenera Korony Kielce, Kamila Kuzery, nie zabrakło tematu wzmocnień. W tej kwestii głos zabrał jednak, odpowiedzialny za nie, dyrektor sportowy klubu, Paweł Golański.
Poszukiwania nowych wzmocnień trwają, jednak nie od dziś wiadomo, że zimowe okienko transferowa polega bardziej zasadzie trafienia okazji, często w ciemno, niż wyselekcjonowanych ruchach. Grono zawodników z wolną kartą zawodniczą jest niezwykle wąskie, a, jak przyznał Paweł Golański, takich pracobiorców należy szukać w ligach, gdzie sezon rozgrywany jest w systemie rocznym, jak kraje skandynawskie.
- Cały czas trwają rozmowy. Praca na tym stanowisku trwa 24 godziny. Z piłkarzami w okienku zimowym jest tak, że większość z nich ciągle ma ważne kontrakty. Wiemy również. że inne klubu także prowadzą rozmowy z tymi samymi graczami. Wiemy, gdzie mamy największe braki i co chcemy zrobić. Wiemy doskonale jakich mamy piłkarzy, na co ich stać, nie oznacza to braku transferów, pracujemy nad nimi - zakończył.
W sztabie nowego szkoleniowca skupią się jednak przede wszystkim nad pracą z obecną kadrą zawodników. Uczestnicy konferencji podkreślali niejednokrotnie dużą wartość i jakość zespołu, którą Kamil Kuzera chce wydobyć spod utwardzonej warstwy nabytej podczas kadencji Leszka Ojrzyńskiego.
39-latek zaznaczyły, iż ma pomysł na bardziej efektywne wykorzystanie swoich podopiecznych, ale przyznał także, że bacznie przyjrzy się dostępnej grupie zdolnych młodzieżowców. - Chcemy spojrzeć na młodych zawodników. Musimy ich zacząć doceniać. Zawsze się będę tego trzymał, że nie mamy gorszej młodzieży. Należy odpowiednio z nimi pracować i wprowadzić. Być może czasami szukamy za daleko, a to coś mamy u siebie - przyznał Kuzera.
fot. Grzegorz Ksel