Kielczanin w Katarze: Na pierwszy rzut oka najwięcej kibiców z Meksyku i Argentyny
Katarski mundial rozpoczął się na dobre. Przed nami mecz reprezentacji Polski, na którym nie zabraknie kibiców biało-czerwonych, także tych ze stolicy województwa świętokrzyskiego. Na miejscu jest przyjaciel portalu CKsport.pl, Michał Sadowski.
Dla mnie to podwójna przygoda, bo jeszcze kilka dni temu byłem w Abu Dhabi na Grand Prix 2022 Formuły 1. A teraz przyjdzie mi oglądać z bliska mecz reprezentacji Polski.
Jak trafiłem do Kataru? Otóż autobusy dojeżdżają do granicy z Arabią Saudyjską, skąd przewożą kibiców dosłownie co kilka minut. Przejście graniczne było bardzo zabezpieczone i byłem świadkiem aż kilku kontroli odbywających się w drodze do Kataru.
Po katarskiej stronie czekają na nas piękne i nowe autokary, które zawożą wszystkich do centrum Doha, gdzie na ogromnym parkingu wysiadamy, a następnie jesteśmy przez porządkowych kierowani w stronę metra. Po drodze mijamy punkty stworzone specjalnie dla przyjeżdżających, które znajdują się na parkingu. To ogniska dookoła obłożone dywanami. Jest i poczęstunek w postaci herbaty oraz daktyli :)
O 3.00 nad ranem jesteśmy w metrze, gdzie czeka na nas kilkadziesiąt osób gotowych do udzielenia pomocy. Pytamy i za chwilę już wiemy, jak trzeba iść dalej. Pomagają na każdym kroku.
Kibiców oczywiście widać na każdym kroku i już na pierwszy rzut oka można ocenić, że najwięcej jest tych z Meksyku oraz Argentyny. Ogólnie panuje tutaj wesołość!
Dziś rano, w drodze po zakupy, lokalni mieszkańcy witali nas bardzo serdecznie i pozdrawiali. Generalnie atmosfera bardzo przyjemna. Ludzie poprzebierani w barwy narodowe są w zasadzie wszędzie na tutejszych ulicach, choć do stadionu mamy kilka przystanków metra.
Dziś pierwszy mecz naszych Orłów i będziemy na miejscu!
Z Kataru dla portalu CKsport.pl Michał Sadowski.