Jesień nowych - Miłosz Trojak
"Lider z przypadku" - pisaliśmy o nim w czasie bieżącego sezonu. Miłosz Trojak świetnie wypełnił lukę po środkowych obrońcach, stając się, wraz z biegiem sezonu, czołową postacią na tej pozycji i w całym zespole.
Podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu nowych nabytków Korony Kielce przed startem sezonu 22/23, zaczynamy od Miłosza Trojaka, czyli pierwszego letniego transferu żółto-czerwonych.
Piłkarz Odry Opole trafił na Suzuki Arenę 9 czerwca bieżącego roku. Jedna z wyróżniających się postaci środka pola w kampanii 21/22 Fortuna 1 Ligi miała być wzmocnieniem rywalizacji na tej pozycji w ekstraklasowym zespole.
Życie chciało jednak inaczej. Z uwagi na problemy zdrowotne stoperów żółto-czerwonych, na czele z Piotrem Malarczykiem, Trojak zainaugurował rozgrywki najwyższego szczebla w formacji obronnej.
Czerpiąc z terminologii ekonomicznej, w interesach Leszka Ojrzyńskiego i Miłosza Trojaka zaszła równowaga rynkowa. W punkcie wspólnym spotkały się - popyt na piłkarza środka defensywy, oraz podaż, samego zawodnika, na grę.
Rozwiązanie tymczasowe przerodziło się w pierwszoplanowe posunięcie. Były gracz Odry nie wrócił już do swojej nominalnej pozycji, notując w całej rundzie jedynie sporadyczne epizody w drugiej linii.
28-latek zbierał bardzo pozytywne noty w roli centralnej postaci bloku obrony, co, po pewnym momencie, mogło wypłynąć na zmianę perspektywy na sytuacje w jakiej się znalazł. Zawodnik, który na początku kampanii mówił o swojej pozycji: "To dla mnie szczęście w nieszczęściu", po upływie kilku tygodni gry przyznał: "Analizując moje występy z trenerami, dochodzimy do wniosku, że więcej daję w obronie. Ja też powoli coraz pewniej się tam czuję. Bardzo dużą rolę odgrywa w tym trener Kuzera, jako był obrońca. Koryguje moje ustawienie, bo tu mam największe bramki. Jeżeli poprawię te detale, mogę znacznie pomóc Koronie Kielce".
Zawodnik skorzystał więc z potrzeby chwili. Najpierw, zaskakująco dobrze wypełnił brakujący element, a następnie, przeistoczył się w prawdziwą ostoję kieleckiej drużyny. Pochodzący z Wałbrzycha piłkarz, lideruje bowiem w statystce rozegranych minut, notując ich do tej pory 1599. Drugi w tej klasyfikacji, Jakub Łukowski zebrał 1365 minut.
Do licznika spędzonego czasu na placu gry w wykonaniu Miłosza Trojaka należy dorzucić: 18 meczów w sezonie, 1 bramkę w spotkaniu z Zagłębiem Lubin (1:1) oraz 5 żółtych kartek.
fot. Maciej Urban