Przed sezonem ekstraklasowy Górnik wyeliminował Koronę. We wtorek role się odmienią?
We wtorek 18 października Korona Kielce zmierzy się w Łęcznej, z tamtejszym, Górnikiem w 1/16 finału Pucharu Polski. Spotkanie można traktować jako analogie oraz rewanż do ubiegłorocznych zmagań, kiedy to "Górnicy" wyeliminowali z rozgrywek żółto-czerwonych.
30 listopada 2021 roku oba zespoły ostatni raz stawiły czoła. Na Suzuki Arenie doszło do konfrontacji w 1/8 finału, czyli w dalszej fazie turnieju, niż będzie to miało miejsce obecnie. Gospodarze już po 25 minutach prowadzili 1:0, po golu Dawida Błanika. Goście wykazali się jednak dużą cierpliwością i wyrachowaniem, trafiając 2-krotnie po przerwie. Katami pierwszoligowej Korony okazali się, jej były zawodnik, Bartosz Rymaniak oraz obecny, Bartosz Śpiączka.
O wyniku tamtej rywalizacji zadecydowało piłkarskie doświadczenie, a przede wszystkim umiejętności dostosowane do zmagań na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Górnik przewyższał w tych aspektach złocisto-krwistych, ale po niespełna roku historia może zatoczyć koło.
Tym razem, to "zielono-czarni", w roli pierwszoligowca, podejmą na własnym obiekcie ekstraklasowy zespół z Kielc. Trener Korony, dość nieśmiało, ale przyznał, że zwycięstwo jego drużyny we wtorkowych zawodach jest obowiązkiem. - Jedziemy tam z szacunkiem, pokorą, ale zwłaszcza, aby znaleźć się następnej rundzie - dodał.
O wiele sceptyczniej do tematu podchodzą kibice żółto-czerwonych. Z ich przekazu, płynącego z mediów społecznościowych, da się wyczytać duże rozczarowanie ostatnimi rezultatami oraz złość, która jest przekuwana często w szydercze opinie.
Z pewnością, wtorkowy mecz może być dla zespołu Leszka Ojrzyńskiego szansą na złapanie pewności siebie, procentującej później w lidze. Należy jednak uważać, bowiem może okazać się pułapką, pogrążającą beniaminka ekstraklasy.
Początek starcia o godz. 19:15.
fot. Archiwum