Leszek Ojrzyński naprzeciwko swojemu byłemu klubowi: To jeden z najtrudniejszych etapów mojej pracy

16-09-2022 11:44,
Michał Gajos

W niedzielę 18 września Korona Kielce rozegra domowy mecz w 10. serii gier PKO Ekstraklasy. Na Suzuki Arenie zamelduje się zespół Górnika Zabrze. Żółto-czerwoni po 2 kolejach bez zwycięstwa musza wreszcie zapunktować za pełna pulę, zwłaszcza, że za plecami czyha m. in. najbliższy rywal. - Chcemy wyeksponować doświadczenie, które zebraliśmy i nie popełniać błędów, jak w ostatniej kolejce - mówi przed meczem Leszek Ojrzyński. 

Kielczanie po ostatnich meczach z ubogim dorobkiem punktowym musza oglądać się za swoje plecy. Rywale nie śpią, a jedną z drużyn napierających żółto-czerwonych z dołu tabeli jest właśnie Górnik Zabrze. Niedzielne spotkanie będzie ponadto ostatnim przed reprezentacyjną przerwą, dlatego walka o komplet punktów powinna być jeszcze bardziej wzmożona. 

- Jest bardzo ciasno. 10 punktów to 3. miejsce od końca. Mamy jedno oczko więcej. Dużo będzie się działo. Nas interesuje ten najbliższy mecz. To, że będziemy mieli 2 tygodnie do następnego spotkania to jedno, ale za prawie miesiąc wrócimy dopiero na Suzuki Arenę na kolejny domowy mecz ligowy. Musimy popracować nad tym, bo wygraliśmy u siebie zaledwie jedno starcie. Górnik z kolei na wyjeździe jeszcze nie przegrał. To zespół, który bardzo ciężko pracuje. Wydaje się, że do gry wróci Podolski. Przed nami bardzo ciężki bój. Mamy plan. Musimy przede wszystkim dorównać intensywnością, ale i mądrością - zapowiada Leszek Ojrzyński. 

Zabrzanie, choć zajmują obecnie 14. miejsce w stawce, nie zwykli przegrywać w delegacji, gdzie mierzyli się z bardzo wymagającymi zespołami. - Remis na Legii, gdzie w ostatniej akcji warszawiacy zdobyli bramkę. A tak, Górnik zmiażdżył ich w pierwszej połowię. Remis też w Płocku. Tam również Górnik przeważał. Zwłaszcza na skrzydłach, gdzie Olkowski, były reprezentant, czy Janża, który ma najwięcej kluczowych podań w lidze. Z drugiej strony stracili Janickiego, swój filar. Ale to jest ich problem, zwłaszcza, że my również zanotowaliśmy kilka strat. Trzeba jednak dawać sobie w takich chwilach radę. Zobaczymy w jakim składzie zagrają. To na pewno drużyna bazująca na dużej intensywności. Nie możemy pozwolić na narzucenie ich stylu gry - przekonuje.

Niedzielny mecz będzie dla opiekuna kielczan wyjątkowy z uwagi na były klub, który stanie po przeciwległej stronie boiska. Leszek Ojrzyński nie może jednak zaliczyć pobytu w Zabrzu do udanych. Zanotował tam bowiem najgorszy bilans punktów w przeliczeniu na jeden mecz (1,05 pkt), ale ogromny wpływ miały na to poza boiskowe kwestie.

- To jeden z najtrudniejszych etapów mojej pracy. To jedno z tych miejsc, gdzie nie pozwolono mi dokończyć sezonu. A szanse na to były. Przyszedłem do klubu, gdzie były zgliszcza, będącego na ostatnim miejscu. Za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nie odmienisz wszystkich spraw. Potrzebowaliśmy czasu. W grudniu byliśmy nawet najlepszą ekipa w ekstraklasie, jednak nowy rok rozpoczął się fatalnie. Już po 3. kolejce mnie zwolnili. Nie było cierpliwości, również nie dano mi wolnej ręki w przeprowadzeniu kliku zmian. Zazwyczaj w polskiej piłce jest tak, że najłatwiej zwolnić trenera, a nie szukać innych rozwiązań. Górnik spadł wtedy z ligi. Żałowałem, że nie dokończyłem tego dzieła, bo byłem przekonany, iż wywalczymy ten ekstraklasowy byt. Jednak to wszystko zaczęło się o okresu przygotowawczego. To była kpina, a nie obóz. A na czymś trzeba bazować, na pewno nie na fikcji. Był to ciężki okres, w klubie się nie przelewało, zawodnicy, którzy przyszli to nas w zimie nie zobaczyli ani złotówki. Ten epizod nie skończył się tak jak sobie to zakładałem - wspomina.  

Początek niedzielnego pojedynku o godz. 12:30. 

fot. Grzegorz Ksel

 

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Rozdmuchane i przeskalowane – tak w największym skrócie można podsumować oskarżenia, jakie padły pod adresem Benoita Kounkouda na początku roku. Szczypiornista był podejrzewany o próbę gwałtu na 20-latce, co jednak nie znalazło potwierdzenia w faktach.
Od czwartku do soboty Kielce ponownie staną się bilardową stolicą Polski. W dniach 18-20 kwietnia w Galerii Echo dobędzie się 2 zjazd tegoroczny zjazd Bilardowej Ekstraklasy.
Industria Kielce w półfinale Orlen Superligi zagra z KGHM Chrobrym Głogów.
Ciągnący się od miesięcy uraz Mateusza Czyżyckiego nie ustępuje. W środę trener Kamil Kuzera poinformował, że 26-latka w tym sezonie na murawie już nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że gracza Korony Kielce czeka zabieg.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. – Ambicją, wolą walki i zaangażowaniem musimy wygrać mecz z Radomiakiem – powiedział przed spotkaniem Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
To już końcówka biletów dostępnych na mecz Magdeburg - Industria Kielce. Klub pozyskał dodatkową i zarazem ostatnią pulę wlotek na to starcie.
Jak przekazał prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, Puszcza Niepołomice tylko do końca obecnego roku będzie mogła korzystać z obiektu w Krakowie. – Gdyby nie pracownicy Cracovii, to Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu. Chcemy im pomóc, ale nasz stadion to nasz dom - mówi prezes krakowskiego klubu.
Zajmująca miejsce spadkowe Korona Kielce zmierzy się w piątek na Suzuki Arenie z Radomiakiem Radom. – Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mieliśmy inne oczekiwania. Miało to inaczej wyglądać, chcieliśmy czegoś innego – mówi podczas konferencji trener Kamil Kuzera.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. O kwestiach kadrowych przed tym ważnym pojedynkiem szerzej opowiedział Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Rozlosowano grupy turnieju olimpijskiego szczypiornistów. Do walki o medale może stanąć nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
Polonia Kielce zakontraktowała zawodnika z Iranu. Jest nim Mohamad Ali Rouintanesfahani, a więc były reprezentant swojego kraju.
Kolejna kolejka PKO BP Ekstraklasy upłynęła pod znakiem wielu rozczarowań. Jednymi z rozczarowanych mogli być kibice Korony Kielce, a także kilku drużyn walczących o Mistrzostwo Polski. Rozczarowani nie mogą być też statystycy, gdyż ponownie pod względem frekwencyjnym było nieźle.
Korona Kielce wypełniła limit rozegrania 3 000 minut przez młodzieżowców w trwającym sezonie. „Żółto-czerwoni” mają również szansę na nagrodę z Pro Junior System.
Kolejny gol zawodnika wypożyczonego z Korony Kielce oraz debiut byłego trenera „żółto-czerwonych” w drużynie kandydata do awansu. Za nami 28. kolejka 2 ligi.
Zmiany na miejscu spadkowym oraz zadyszka czołówki. Tak minęła 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Po trzy spotkania w piątek, sobotę oraz niedzielę rozegrali zawodnicy klubów z zaplecza Ekstraklasy. Ciekawie było m.in. w Gdańsku i Lublinie, gdzie niezłym spotkaniom towarzyszyła spora liczba kibiców na trybunach.
MTB Cross kolejny raz rozpoczyna sezon Świętokrzyskiej Ligi Rowerowe w Daleszycach. Na starcie wyścigu stanęło blisko 500 zawodników.
W 23. kolejce świętokrzyskiej IV ligi obejrzeliśmy kolejne spotkania kieleckich drużyn. Korona II Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Orlęta podjęły na własnym stadionie Arkę Pawłów.
Pięć spotkań rozegrały w ostatnim tygodniu drużyny z naszego regionu występujące na niższych szczeblach rozgrywkowych. Jak sobie poradziły?
Piłkarza Korony Kielce Marcusa Godinho czeka operacja zerwanego więzadła. To pokłosie zdarzenia, które miało miejsce w ostatnim meczu z Wartą Poznań.
Za nami 25. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. Star Starachowice przegrał w Krakowie z Garbarnią, KSZO zremisował w domowym starciu z Wisłoką Dębica, a Czarni Połaniec wywieźli punkt z Chełma.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Myślę, że bardzo cieszymy się z tego, że spokojnie rozwiązaliśmy mecz i nie daliśmy przeciwnikowi zbyt wiele przestrzeni na pokazanie swoich umiejętności – powiedział po spotkaniu Paweł Paczkowski, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Uniknęliśmy tym samym długiej podróży do Kwidzyna, na czym też nam zależało, żeby móc w przyszłym tygodniu potrenować i przygotować się na kolejnego przeciwnika – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. Najwięcej bramek dla kielczan, osiem, zdobył Szymon Wiaderny. Dzięki temu triumfowi mistrzowie Polski awansowali do 1/2 finału rozgrywek.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 21. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z SPR-em Pogonią Szczecin 27:28. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni ośmiu bramek.
– Warta niczym nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, co będą chcieli grać i to nie jest drużyna, która stara się budować od tyłu, tylko dąży do strzelenia bramki najprostszymi środkami. To im się udało odbierając wysoko piłkę – komentuje Xavier Dziekoński, zawodnik kieleckiego klubu po meczu z Wartą.
Korona nie sprostała zadaniu w Grodzisku Wielkopolskim i przegrała z grającą tam na co dzień Wartą 0:1. – Nie wiem jak ocenić ten mecz. Wiedzieliśmy jaki jest ważny, jaka jest jego stawka. Chcieliśmy tutaj wygrać za wszelką cenę – stwierdza po meczu Marcel Pięczek, piłkarz kieleckiego klubu.
Industria Kielce rozegra w sobotę (13 kwietnia) drugi mecz ćwierćfinału Orlen Superligi. Jeśli „żółto-biało-niebiescy” wygrają starcie z MMTS-em awansują do kolejnej fazy rozgrywek.
W 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Wartą Poznań 0:1. Po spotkaniu swój zespół chwalił trener gospodarzy Dawid Szwarga.
W 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Wartą Poznań 0:1. Po spotkaniu wyraźnie niezadowolony z postawy swoich zawodników był trener drużyny gości Kamil Kuzera.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group