Korona grająca w Centralnej Lidze Juniorów z wysoką pozycją w tabeli
Prowadzona przez Marka Mierzwę drużyna Korony występująca w Centralnej Lidze Juniorów dopisała swojego bilansu punktowego kolejne "oczko". Kielczanie zremisowali na własnym terenie z Rakowem Częstochowa.
Kielczanie przystąpili do tego meczu po inauguracyjnym zwycięstwie wyjazdowym nad Miedzią Legnica 2:0. Trzy punkty w pierwszej serii rozgrywek zainkasował też Raków, który w Zabrzu ograł miejscowy Górnik 1:0.
Jako pierwsi przy Szczepaniaka w Kielcach bramkę strzelili gospodarze. Tuż przed przerwą piłkę do siatki skierował Jakub Przybysławski. Jednak Raków wyrównał już w 48. minucie. Wynik 1:1 utrzymał się do końca meczu. – To był mecz rozgrywany w trudnych warunkach atmosferycznych. Można było zobaczyć, że przy takiej intensywności gry, jaką narzuciły oba zespoły, ciężko wytrzymać 90 minut w takim wysokim tempie. Na pewno jest pewien niedosyt. Zabrakło nam trochę spokoju w akcjach ofensywnych, a mieliśmy więcej czystych sytuacji niż Raków – wyjaśnia dla oficjalnej strony klubowej Marek Mierzwa, trener kielczan.
– Było to nasze pierwsze domowe spotkanie po rocznej przerwie w Centralnej Lidze Juniorów. Zdobyliśmy punkt z mocnym przeciwnikiem i nie jest to złym rezultatem. W kolejnych starciach na pewno będziemy dążyć do tego, aby wygrywać i w tych sytuacjach podbramkowych zachować zimną krew. Trzeba także wspomnieć, że rywal miał karnego, którego obronił Adrian Sandach. To utrzymało zespół w takim pozytywnym nastawieniu i do końca walczyliśmy, by przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść – dodaje.
Korona Kielce w Centralnej Lidze Juniorów plasuje się na wysokiej czwartej pozycji. W kolejnym starciu żółto-czerwoni zagrają na wyjeździe z Escola Varsovią Warszawa.
Korona Kielce - Raków Częstochowa 1:1 (1:0)
Bramki: Jakub Przybysławski '45 - Łukasz Józefczyk '48
Korona: Sandach - Oziębło, Czepielik, Jaskot, Zaliński, Nasidłowski (63’ Grabarczyk), Pilarz (65’ Leszczuk) Wójcik (83' Yaremenko), Przybysławski (63' Verbitsky), Sowiźrał (46’ Łoch), Moch (46’ Pokora)
Fot. Grzegorz Ksel