Wolff odnosi się do nowych przepisów: Wprowadzi to duży chaos
Za zawodnikami Łomży Industria Kielce pierwsze tygodnie przygotowań do nowego sezonu. Bramkarze, razem z cała drużyną, trenują nad motoryką i aspektami fizycznymi. Były kapitan mistrza Polski, Andreas Wolff, odniósł się do początku tego okresu, jak również do nowych przepisów, które weszły w życie piłki ręcznej 1 lipca.
Szczypiorniści z Kielc są w trakcie najbardziej znienawidzonego okresu w czasie przygotowań. Zajęcia z piłką, prawie w całości, przysłonięte są przez treningi na siłowni lub jednostki biegowe. Bramkarz Industrii przekonuje, jednak, że w jego fachu wybitna kondycja tlenowa nie odgrywa znaczącej roli. - Nie jest to dla nas tak istotne. My musimy robić jeden, lub dwa szybkie kroki, ewentualnie czasami pobiec do strefy zmian. Nasze ruchy są krótsze, ale bardziej eksplozywne - wyjaśnia Andreas Wolff.
Od 1 lipca w życie weszły rewolucyjne przepisy w piłce ręcznej. Nowe zasady objęły choćby rozmiar piłki, kary za rzut w głowę - nie tylko przy rzutach karnych, czy nową strefę wznowień. Od tego momentu zawodnik będzie musiał postawić jedną stopę, nie na linii środkowej, a okręgu o średnicy 4 metrów.
- Wczoraj trener wspomniał nam o nowych zasadach. Myślę, że wprowadzi to duży chaos. Sędziowie będą mieli za dużo opcji do interpretacji - uważa bramkarz kielczan. - Co do kary za rzut w głowę, to może będzie to nasza nowa taktyka i zamiast rąk będą używał do interwencji głowy - żartuje Niemiec.
fot. Patryk Ptak