Z obozu rywala: Wiemy co nas czeka. To będzie test
Śląsk Wrocław przyjedzie do Kielc po zwycięstwie nad Pogonią Szczecin. Ekipa z Dolnego Śląska ma nowego trenera, który nie wspomniana dobrze ostatniego pobytu w stolicy województwa świętokrzyskiego.
Ivan Djurdjević od nowego sezonu przejął stery w Śląsku Wrocław. Szkoleniowiec wróci do Kielc po bolesnej porażce w finale barażu, jeszcze w barwach Chrobrego Głogów. - Zrobiliśmy w tamtym meczu wszystko co mogliśmy. Byliśmy trudnym rywalem dla Korony, sprawiliśmy im mnóstwo trudów. Życzę każdemu, tak jakbym życzył sobie. Nieprzypadkowo ktoś jest w finale barażu - wyjaśnia.
Były trener Chrobrego, to uznana marka na boiskach ekstraklasy. Niegdyś kapitan Lecha Poznań, wprowadzał do zespołu Kolejorza obecnego kapitana Korony, Jacka Kiełba. - Jacek był w tamtych czasach młodym zawodnikiem. Ja nie miałem podobnego wsparcia w młodzieńczych latach, dlatego w pewnym momencie stworzyłem w sobie, taką potrzebę pomocy innym. Dla Jacka była to ciężka przeprawa z dużą presją, której ostatecznie nie udźwignął. Jednak jeśli mogłem pomóc jemu, tak jak innym graczom, robiłem to - wspomina.
"Polowanie na kości", "bijatyka" - narracja we Wrocławiu na temat gry Korony, podobna jak w większości kraju. - Wiemy co nas tam czeka. Mieliśmy kilka sparingów w okresie przygotowawczym, w których muliliśmy być twardzi. To będzie test. Przede wszystkim chcemy być zespołem grającym w piłkę - mówi.
W ostatnim, wygranym, meczu z Pogonią Szczecin Śląsk zagrał na dwóch napastników. Wrocławianie zachowają ustawienie sprzed tygodnia? Ich opiekun zachowuje to dla siebie. - Nie lubię mówić o swoich planach, bo, gdy to robię, one często nie wypalają - ucina.
Odpowiedzi na wszelkie pytania uzyskamy w poniedziałek po godz. 19 - wtedy początek meczu Korony ze Śląskiem.
fot. Grzegorz Ksel