Nawrocki po zderzeniu ze Śpiączką przejdzie operację. Legia: Nie dla brutalności na boisku
W końcówce spotkania Korony Kielce z Legią Warszawa doszło do niebezpiecznego zderzenia się głowami Bartosza Śpiączki i Maika Nawrockiego, w wyniku którego ten drugi będzie musiał przejść operację. Warszawski klub ocenił to zajście jednoznacznie.
Tuż po zderzeniu zawodnikowi gości kręciło się w głowie, dlatego w 84. minucie zastąpił go Ihor Charatin. Następnego dnia piłkarski kraj obiegła wiadomość, że Nawrocki doznał pęknięcia kości policzkowej. Po kolejnych konsultacjach okazało się, że konieczna jest operacja kości twarzoczaszki.
Na jak długą przerwę skazany jest piłkarz stołecznego klubu? Odpowiedź na to pytanie poznamy po zabiegu, jednak wstępnie może to być nawet sześć tygodni. Ponadto, Nawrocki przez jakiś czas musiał podczas gry będzie używać specjalnej maski.
Całe zajście wzbudziło w Warszawie wiele kontrowersji. Zdaniem niektórych ekspertów Bartosz Śpiączka za to przewinienie powinien otrzymać żółtą kartę, na co nie zdecydował się sędzia prowadzący starcie na kieleckiej Suzuki Arenie, Tomasz Musiał.
W związku z tym zajściem wpis w mediach społecznościowych wystosowała Legia Warszawa: – W wyniku fatalnego urazu głowy, Maik Nawrocki będzie pauzował przez wiele tygodni. Tak dla walki fair play, nie dla brutalności na boisku.
Piłkarz Korony oczywiście był spóźniony, ale czy działał celowo? Post Legii skomentowała Korona Kielce: – Nikt nie wychodzi na boisko z zamiarem spowodowania brutalnego uszczerbku na zdrowiu kolegi z innej drużyny. Wszyscy jesteśmy sportowcami i każdemu zależy na tym samym – walce fair play. Maikowi w imieniu Bartka i całej drużyny życzymy dużo zdrowia i szybkiego powrotu do gry.
Do sprawy odniosło się wielu internautów.
Kolejny raz obejrzałem powtórkę starcia Śpiączka - Nawrocki. Jeden i drugi patrzy na piłkę. Nie było premedytacji. Faul oczywisty, ale jak miał tego uniknąć? Nie skakać? Jest masa takich sytuacji w każdym meczu, tu po prostu przykry efekt.
— Adam Sławiński (@AdamSlawinski) July 18, 2022
Jestem gotowy na dyskusje �
Niech osoby zarządzające klubem zgłoszą to do władz ligi, Wisła zgłosiła sprawę z czerwoną kartką dla frydrycha i została anulowana, więc Legia powinna dostać odszkodowanie lub zawieszenie śpiączki na np. 5-8 meczy,
— rojoofn �� (@rojoofn1) July 18, 2022
Jest tu faul Rose czy nie? Legioniści uważają, że Rose nie chciał, a kielczanin był spóźniony. Może nie było tu zamiaru, no ale faul ewidentny. Tak samo jak Śpiączka nie chciał połamać Nawrockiego. pic.twitter.com/et1GNGUllD
— ₿®z0za (@BrzozaLP) July 18, 2022
https://t.co/E1lZUuNyNz
— Adam Sztygowski (@A_Sztygowski) July 18, 2022
Brak premedytacji nie wyklucza tego, że zagrał skrajnie niebezpiecznie i zrobił krzywdę Maikowi. Nie zamierzał, ale zrobił. A cała jazda związana z tym faulem jest podyktowana tym, że wielokrotnie zagrania mniej niebezpieczne były wnikliwiej analizowane.
Co ciekawe w liczbie fauli poczynionych w sobotnim spotkaniu Legia dotrzymywała kroku Koronie Kielce. Po stronie gospodarzy było 19 przewinień, zaś stołeczni faulowali 18 razy. Ponadto warto przypomnieć sobie, jak Lindsay Rose stanął na stopie Oskara Sewerzyńskiego tuż przy linii bocznej. Zagranie przypadkowe, ale pozostaje zadać sobie pytanie, czy ono także było przejawem brutalności na boisku.
Fot. Patryk Ptak