Grabarczyk: Ola kupi nam po lizaku
- Wreszcie padła ta 40. bramka. Jak Ola Pokrzywka trafiła do siatki, to zaczęłam się śmiać, że może kupi po lizaku dla każdej dziewczyny? Zobaczymy, jakoś rozwiążemy tę sytuację – żartowała Katarzyna Grabarczyk po wygranej 41:24 z Samborem Tczew.
- Beniaminek nie postawił nam w sobotę trudnych warunków. Trzeba było jednak wyjść na to spotkanie i zagrać na swoim poziomie, dlatego bardzo mobilizowałyśmy się przed tą rywalizacją. Zawodniczki z Tczewa mówiły, że będą chciały nam wyrwać te punkty, więc musiałyśmy wyjść bardzo skoncentrowane. Udało nam się osiągnąć świetny wynik i pokazać kawał dobrej piłki ręcznej – oceniła mecz Grabarczyk.
Sobotnie zwycięstwo 41:24 było najbardziej okazałym wynikiem KSS-u w jego dotychczasowych występach w najwyższej lidze. Nie dziwi więc fakt, że „Tygrysice” po rywalizacji czuły ogromną satysfakcję. - Bardzo cieszymy się z wygranej, a co dopiero z naszego najwyższego wyniku w Superlidze. Mam nadzieję, że takich meczów będzie w naszym wykonaniu coraz więcej, co przyciągnie do hali przy Krakowskiej tłumy kibiców – marzy kielecka szczypiornistka.
Tak wysokie wyniki są normą dla szczypiornistów Vive Targów. W drużynie Mistrzów Polski zdobywca 40. bramki sponsoruje całej ekipie po jednym piwie. Jak w tym wypadku poradzą sobie podopieczne Zdzisława Wąsa? - Wreszcie padł ten 40. gol. Jak Ola Pokrzywka trafiła do siatki, to zaczęłam się śmiać, że może kupi po lizaku dla każdej dziewczyny? Zobaczymy, jakoś rozwiążemy tę sytuację – żartowała rozgrywająca KSS-u.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze