Meldunek z Warki: W drużynie panuje duża rywalizacja. Warunki są na najwyższym poziomie
Korona Kielce jest w trakcie obozu przygotowawczego do sezonu 22/23 w PKO Ekstraklasie. Żółto-czerwoni od 3 lipca pracują w mazowieckiej Warce.
- Nie mamy na co narzekać. Musimy dawać sobie radę w każdych okolicznościach. Tutaj warunki bytowe, jedzenie itp. są na najwyższym poziomie. Nie ma upałów, ale boisko może być twarde. Musimy maksymalnie wykorzystać czas. To okres, w którym drużyna może się jeszcze lepiej poznać. Możemy porozmawiać o pewnych rzeczach. Mam nadzieję, że wybierzemy mądrych ludzi do rady drużyny - Leszek Ojrzyński mówi.
Na Mazowszu kielczanie pracują głównie nad aspektami taktycznymi i motorycznymi, jak tłumaczy szkoleniowiec. Na tapet sztab szkoleniowy wziął również fragmenty z "martwą" piłką w roli głównej. - Musimy pracować nad stałymi fragmentami. To nie była nasza mocna strona w pierwszej lidze - wspomina.
Z drużyną już od dłuższego czasu pracują nowi zawodnicy. - Są to gracze, którzy chcą pokazać się w ekstraklasie, jak Szulc, czy Trojak, a także przypomnieć o sobie, mam na myśli Śpiączkę, Deje i Balicia. Wszystko jest w nogach piłkarzy, jeśli będą pokazywać odpowiednią formę, to ich szanse na grę będą bardzo duże - zdradza.
Korona zakończy ten tygodniowy obóz dwoma meczami kontrolnymi z Wisłą Płock, które będą swoistą próbą generalną przed startem sezonu PKO Ekstraklasy. - Będziemy się przymierzać do tego, aby w piątkowej grze wystawić tę, jeśli można tak powiedzieć, optymalną jedenastkę. Choć w drużynie panuje duża rywalizacja. Często tak bywa, że skład na tydzień przed ligą, nie jest tym optymalnym. Mam nadzieję, że o ewentualnych zmianach będzie decydowała tylko forma sportowa, a nie, jak na wiosnę, kontuzje, gdzie wypadło nam dwóch ludzi - kończy.
fot. Maciej Urban