O krok od spełnienia marzeń. Moryto: Chcemy wygrać Ligę Mistrzów!
- Wykonaliśmy tylko pierwszy krok. Tu nie ma faworyta. Chcemy wygrać Ligę Mistrzów - zapowiada przed wielkim finałem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Łomży Vive Kielce i najlepszy zawodnik półfinału z Telekomem Veszprem. W niedzielę o godz. 18:00 w Lanxess Arenie wyłoniona zostanie najlepsza klubowa drużyna sezonu 2021/22. Kielczanie zmierzą się o trofeum z Barceloną.
- Chcę, aby było zwycięstwo. Z takim nastawieniem wyjdziemy na parkiet. Nikt nie jest faworytem, ale chcemy wygrać - zaznacza zawodnik kieleckiego zespołu.
Kielczanie są o krok od spełnienia swoich marzeń. Cały sezon pracowali na to, aby dojść do tego miejsca, ale teraz muszą po raz ostatni wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Nie będzie łatwo, bo grają z obrońcą tytułu i corocznym kandydatem do zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
W sobotnich półfinałach Łomża Vive Kielce pokonała 38:36 Telekom Veszprem, Barcelona okazała się natomiast lepsza od THW Kiel 34:30.
- Teraz jeszcze się cieszymy, w szatni chwilę poświętujemy, ale od razu będziemy skupieni na tym, co czeka nas w niedzielę i przygotować się do finału jak najlepiej - mówił Moryto na gorąco po półfinale.
To spotkanie miało burzliwy przebieg. Łomża Vive Kielce przegrywała z Telekomem Veszprem do przerwy 16:18 i musiała gonić wynik. Straty odrobiła w ciągu pięciu pierwszych minut drugiej odsłony. Arkadiusz Moryto zdobył dziewięć bramek, miał stuprocentową skuteczność i został wybrany MVP meczu.
- Myślę, że graliśmy źle przede wszystkim w obronie. 16 rzuconych bramek jest OK, ale w obronie nie byliśmy tak agresywni, jak powinniśmy być. Zwróciliśmy na to uwagę w szatni i po przerwie nie traciliśmy już takich łatwych bramek, jak w pierwszej - zaznacza zawodnik.
Kielczanie odnieśli w tym sezonie już dwa zwycięstwa nad Barcą w fazie grupowej. Dokonali wtedy historycznego wyczynu, wygrywając u siebie i na wyjeździe w przeciągu tygodnia. Mistrzowie Polski stali się jedną z sześciu drużyn, które w historii potrafiły dwukrotnie pokonać Barcę. Trzykrotnie dokonało tego THW Kiel (2008/09, 2009/10). Teraz Łomża Vive Kielce ma szansę po raz kolejny napisać niebywałą historię.
- Jesteśmy w finale Ligi Mistrzów. Mamy szansę na spełnienie swoich marzeń, ale wszystko rozstrzygnie się w niedzielę. Na razie wykonaliśmy tylko pierwszy krok - kwituje z chłodną głową Moryto.
Finał Ligi Mistrzów pomiędzy Łomżą Vive Kielce, a Barceloną rozpocznie się w niedzielę o godz. 18:00. O 15:15 o brąz zmierzy się THW Kiel i Telekom Veszprem.
fot: Patryk Ptak