Koj odejdzie z Korony, będzie kilka wypożyczeń. Golański: Decyzje do końca tygodnia
Od poniedziałku Korona Kielce rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Piłkarze beniaminka przeszli testy wydolnościowe, a we wtorek po raz pierwszy wybiegli potrenować z piłkami na boisku. W kadrze żółto-czerwonych szykuje się kilka zmian. Na pierwszym treningu pojawiło się czterech nowych zawodników.
Pod okiem Leszka Ojrzyńskiego trenował pozyskany z Odry Opole pomocnik Miłosz Trojak oraz Adam Deja, który lada moment zostanie ogłoszony nowym nabytkiem kieleckiego klubu. - Dzisiaj zostanie zaprezentowany - zapowiada Paweł Golański.
Z Koroną trenowali też młodzi zawodnicy: Hubert Szulc (napastnik) i Wiktor Matyjewcz (środkowy obrońca). - Przyglądamy się nim. Młoda świeża krew, która może naciskać na starszych zawodników - wyjaśnia dyrektor sportowy Korony.
Do Korony powinni dołączyć też Sasa Balić (obrońca, ostatnio Zagłębie Lubin) i Bartosz Śpiączka (napastnik, Górnik Łęczna). Obaj od pewnego czasu są łączeni z kieleckim klubem i powinni sfinalizować swoje transfery w najbliższym czasie. - Sasa przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Rumunii i powinien podpisać z nami kontrakt. Znamy go z Zagłębia, to bardzo charakterny chłopak. Myślę, że została nam tylko formalność, choć należy mu się też kilka dni urlopu, aby odpoczął - przedstawia Paweł Golański.
- Nie da się ukryć, że prowadzimy rozmowy z Bartkiem Śpiączką. Mam nadzieję, że sfinalizujemy je w ciągu najbliższych 48 godzin. Potrzeba na to jeszcze trochę czasu, ale jestem optymistą. Założyliśmy sobie z trenerem Ojrzyńskim, aby skompletować tę kadrę jak najszybciej. Wszystko idzie w tym kierunku, aby nowi gracze byli u nas już w tym tygodniu - podkreśla były piłkarz.
Kielczanie chcą zatrzymać w klubie też zawodników, którzy do tej pory stanowili o jego sile. - Jesteśmy dogadani z Kyryło Petrovem. Tak samo jesteśmy po rozmowach z Jackiem Kiełbem i Dawidem Lisowskim. Pozostało sfinalizowanie umów, cała trójka będzie dalej z nami - akcentuje "Golo". Wiele kontraktów, po awansie do ekstraklasy, przedłużyło się również automatycznie.
Na pierwszym treningu z Koroną nie pracował Luka Zarandia. Gruzin wyjechał do swojego kraju, aby załatwić sprawy paszportowe, m. in. pozwolenie na pracę w Polsce. - Jeżeli tylko to zrobi, przyjedzie do Kielc, to siadamy do rozmów i zobaczymy, co one przyniosą. Wstępnie wyraziliśmy chęć współpracy - podkreśla Paweł Golański.
Nieobecny był również Adam Frączczak. On nigdzie nie odchodzi, ale dostał od sztabu szkoleniowego parę dni wolnego więcej.
W klubie nie zagra natomiast już Michał Koj. - Dostał od nas wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Dzisiaj mamy rozmowę i myślę, że to tylko formalność, aby pewne rzeczy ustalić. Inne kluby pytają o niego, ma kilka zapytań z pierwszej ligi. Zobaczymy, jakie będą oferty. Mamy dużą rywalizację na jego pozycji i wspólnie podjęliśmy decyzję, aby porozmawiać o jego przyszłości - mówi Paweł Golański.
Z Kielc będzie więcej odejść, a to zmiany związane przede wszystkim z młodymi zawodnikami. Na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów zostanie Jakub Osobiński, ponadto transfer czasowy czeka Zvonimira Petrovicia. - Na jego pozycji konkurencja jest duża. Podjęliśmy decyzję, aby ogrywał się w pierwszej lidze. Zobaczymy też, co będzie z Miłoszem Strzebońskim. Jest pomysł, aby go wypożyczyć. Podobnie sprawa wygląda z Arutrem Amrozińskim i Mateuszem Sowińskim. Albo pójdzie na wypożyczenie, albo rozwiążemy kontrakt, bo ma zapytania z drugiej ligi. Jeśli jakiś ciekawy klub będzie chciał Bartosza Prętnika i Piotrka Lisowskiego, którzy ostatnio byli na wypożyczeniach, to jesteśmy w stanie ich puścić. Nie znaleźli się w kadrze pierwszego zespołu, więc nie będziemy ich blokować - informuje Paweł Golański.
Korona będzie pracował na swoich boiskach do 3 lipca. Wtedy wyjedzie na tygodniowe zgrupowanie do Warki. Pierwszy sparing żółto-czerwoni zagrają w sobotę, 18 czerwca z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
fot: Mateusz Kaleta