Zapytowski: Mogłem się lepiej zachować w tej sytuacji
Korona Kielce była bardzo bliska odniesienia zwycięstwa z GKS-em Tychy. Niestety w doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Krzysztof Wołkowicz.
– Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą, graliśmy to, co chcieliśmy. W drugiej trochę opadliśmy z sił, ale i tak utrzymywaliśmy się przy piłce i toczyła się ona tak, jak zakładaliśmy – mówi Marceli Zapytowski.
Młody bramkarz wrócił do bramki Korony Kielce po długiej przerwie, ale nie będzie miło wspominał tego meczu. W 90. minucie spotkania, w niegroźnej sytuacji, Zapytowski sfaulował Daniela Rumina i gospodarzom został przyznany rzut karny, którego na bramkę zamienił Krzysztof Wołkowicz.
– W końcówce zdarzył się wypadek przy pracy, bo można się było lepiej zachować w tej sytuacji. Szkoda, ponieważ w każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo i uważam, że z każdym rywalem jesteśmy w stanie tego dokonać – ocenia Zapytowski.
Kielczanie nie mają jednak czasu, aby rozpamiętywać mecz z Tychami, ponieważ już w czwartek czeka nas puenta sezonu, jaką są mecze barażowe. – Trzeba wyciągnąć wnioski i w następny spotkaniu być skupionym przez cały mecz – kończy 21-latek.
Mecz z Odrą Opole już 26 maja, o godz. 18.