Powinniśmy strzelić bramkę na 4:0, 5:0. Tak robią klasowe zespoły
Odra Opole była bezlitosna dla Korony Kielce i zupełnie zdominowała mecz drużyn, które walczą o awans do PKO Ekstraklasy. Skończyło się 3:1 dla gospodarzy, ale to było jednostronne spotkanie, które opolska drużyna mogła wygrać dużo wyżej. - Zapracowaliśmy na ten sukces do ostatniej minuty, ale piłka jest przewrotna - mówił po meczu trener gospodarzy.
Piotr Plewnia (trener Odry Opole): Gratulacje dla zespołu. Zagraliśmy dokładnie to, co sobie założyliśmy przed meczem. Nie pozwoliliśmy Koronie na zbyt wiele. Pierwsza połowa była koncertowa, zakończona jedną bramką. Wiedzieliśmy, drugą część Korona będzie chciała zacząć mocno. Nie miała nic do stracenia. Przegrywając, miała zagwarantowane baraże, a my wciąż o nie musimy walczyć. Spodziewaliśmy się mocnej drugiej połowy, ale nie spodziewałem się, że zaczniemy tak mocno. Strzeliliśmy na 2:0, na 3:0.
Tu nie chodziło o zabawę. W każdym meczu chcemy grać jak najlepiej i grać swoją piłkę, ale nie zawsze nam to wychodzi. Powinniśmy strzelić dziś bramkę na 4:0, 5:0 i docenić to, co dzisiaj się wydarzyło. Było nam łatwiej, bo Korona grała jednego zawodnika mniej, ale tak grają klasowe zespoły, ale my nad tą klasą pracujemy. Tydzień temu zagraliśmy bardzo slabe zawody z Puszczą i gdyby ktoś porównał te dwa występy, to nie uwierzyłby, że to ten sam zespoł. Aby stać się dobrym zespołem i znaleźć się na miejscach 3-5, trzeba takich meczów, jak ten dzisiaj, więcej. Sami wiecie, że piłka jest przewrotna.
Real Madryt od trzech meczów doprowadza swoich kibiców do 75. minuty do rozpaczy, ale potem wychodzi obronną ręką. Jak to robi? Nikt tego nie wie. Jest klasowym zespołem. Na wszelkie rzeczy w sporcie, życiu pracuje się ciężką pracą i nasza drużyna zapracowała na ten sukces do ostatniej minuty. Nie pozwoliliśmy Koronie na zbyt wiele i to nas cieszy.
fot: Maciej Urban