Forenc dla Kanału Sportowego: Mamy swój pomysł, wydaje mi się zaskoczymy
Już w najbliższą sobotę Korona Kielce, w hicie 29. serii gier Fortuna 1 Ligi, podejmie na własnym boisku Arkę Gdynia. - Każdy czeka na to spotkanie. Teraz Arka, następnie Widzew Łódź. Dla takich meczów się gra, dla nich przychodzą kibice. Mam nadzieję, że nie zawiedziemy i damy dobre widowisko - mówił na antenie Kanału Sportowego, w programie Pierwsza Klasa, Konrad Forenc.
- To bezpośredni pojedynek. Albo przeskoczymy Arkę, albo zostaniemy w miejscu i będziemy musieli gonić. Najbardziej optymistycznym scenariuszem będzie wygrana, i po to też wyjdziemy na boisko. Myślę, że kibice w całej Polsce czekają na tę rywalizację, aby przekonać się kto jest bliżej Ekstraklasy - stwierdził.
W sobotnim spotkaniu swoich minut na murawie może spodziewać się Luka Zarandia, były piłkarz Arki, który od bieżącej rundy jest zawodnikiem żółto-czerwonych. Forenc ocenił kolegę z zespołu po jego pierwszych tygodniach w stolicy województwa świętokrzyskiego. - Jest to gracz, który już w Gdyni udowodnił, że piłka mu nie przeszkadza i ma bardzo dużo jakości. Ciężko pracuje również nad aspektami fizycznymi. Ostatnio było widać, że jest w stanie nam pomóc i mam nadzieję, iż będzie to widać w sobotę, bo na pewno chce się pokazać na tle byłego klubu - mówił.
Szukając sposobu na przechytrzenie niepokonanej Arki i zgarnięcie arcyważnych trzech punktów, w odniesieniu do poprzednich meczów Korony, kielczanie muszą skorygować grę w defensywnie. Ostatnio na "zero z tyłu" żółto-czerwoni zagrali w Łodzi przeciwko ŁKS-owi... 7 kolejek temu. - To zawsze pewien plusik dla defensywy. Ostatnio rywale regularnie odnajdowali drogę do naszej bramki. Ze swojej strony mogę zapewnić, że postaram się zrobić jeszcze więcej, aby zagwarantować pewność z tyłu - przyznał.
W grze obu ekip próżno szukać wspólnego mianownika. Kielczanie bazują na prostych środkach, szybkim odbiorze piłki i dynamicznych kontratakach, gdynianie z kolei na odważnym i ofensywnym stylu, obarczonym dużą liczbą straconych i strzelonych bramek. Jaką koncepcję Ryszard Tarasiewicz obierze na tle bezpośredniego rywala do awansu? - Uważam, że zagrają bardziej wyrachowany futbol. Będą czekali na swoją okazje, bo tak najczęściej zespoły grają przeciwko Koronie. Mamy swój pomysł, wydaje mi się zaskoczymy - powiedział.
Początek sobotniego spotkania o godz. 12:40. Golkiper kielczan ma swój typ, jakim rezultatem zakończy się ten hit na zapleczu PKO Ekstraklasy. - Liczę na mocne 2:0, dla nas oczywiście - skwitował.
fot. Grzegorz Ksel